Witajcie kochani

weekend miałam zabiegany nie było nawet czasu sie odzywac mimo ze cos tam podczytalam na telefonie

dzis trzeba bylo isc rano do szkoły a potem wzięłam sie za robienie torta właściwie mial byc placek tylko bardziej odjechany a wyszło co wyszlo

z ogrodka kilka dobrych wiesci mieczyki zaczely wychodzic i co mnie cieszy najbardziej zakwitl maly rh , ten ktorego przesadzilam od razu zmiana ziemi i troche nawozu sprawily ze poczul sie lepiej

cieszylam sie na ten widok jak dziecko

jutro postaram sie zrobic zdjecia bo dzis ciagle pada , a mam tez jakies dwa kwiatki do wsadzenia mama dzis przywiozla od kogos

boje sie tylko zeby nie nadeszly mrozy bo wszystko juz takie duze ze ciezko bedzie przykryc.. kret niestety nadal szaleje

ale ciagle licze na to ze zdolam go przegonic.. a na oslode zdjecia mojego wyczynu
jak widac trochu krzywy ale wyszedl strasznie wielki