Miro, mnie też się podoba twój wiąz. A mszyce to go na wiosnę trapią, czy cały rok? Wygląda imponująco.

Mira... siejesz werbenę do doniczek??? Czy do gruntu???? Ja dopiero przymierzam się do zakupu nasionek.. stronki ze sklepami od tygodnia na pulpicie siedzą.. Gdzieś już pisano o uprawie werbeny, ale ja, jak ja.. wszystko pomieszałam... Nasiona muszą być schładzane???

asc napisał(a)

Mira... siejesz werbenę do doniczek??? Czy do gruntu???? Ja dopiero przymierzam się do zakupu nasionek.. stronki ze sklepami od tygodnia na pulpicie siedzą.. Gdzieś już pisano o uprawie werbeny, ale ja, jak ja.. wszystko pomieszałam... Nasiona muszą być schładzane???

Ania mam zamiar do doniczek - gdzies czytałam że jak wczesnie posieję to jeszcze w tym roku zakwitnie - długo wschodzi, tez czytałam że można schładzać ale i nie więc nie schładzam, ziemię kupiłam, a nasiona od Gabrysi wyłudziłam - może jeszcze Danusia ma.

Podglądam Twoje przemyślenia i też powinnam już coś zaplanować, zadziałać, ale ... może jak ta biała kołderka całkowicie zniknie

Celina napisał(a)



Ja nie kupuję nasion, brak mi do tego cierpliwości
Pozdrawiam ciepło.

Też tak mam!
pozdrówka

ale się uśmiałam - chyba Ania zdanie zmieniła

EPODLAS napisał(a)

Miro, mnie też się podoba twój wiąz. A mszyce to go na wiosnę trapią, czy cały rok? Wygląda imponująco.

Bożenko trapi go choc co ale to jest tak jak z chorowitym dzieckiem - stale doglądasz i ciszysz się tymi dobrymi chwilami - mam cierpliwośc bo to jedyny wiąz jaki mam

witam wieczorową porą
i coś jeszcze z zimy wstawie - ale po raz ostatni - tak postanowiłam
ostatnie dni z tymi lodowymi kołderkami były tak niesamowite, że to trzeba było uwicznić

pęcherznica


kawałek wiąza


duże pączki kaliny angielskiej - mam nadzieję że w tym roku mi zakwitnie jak śnieg z dachu jej całkiem nie załatwi



no i przedtem


i jak powiadają potem

i troche z dalsza


i jeszcze ptaszek z dziś - kura bażantowa prawie pod oknem



i pantera zimowa co straszy mi to co fruwa i udaje strasznie groźne zwierzę

i w tym momencie ogłaszam koniec zimy w mojej głowie ogrodniczej
oczywiście mam kilka jeszcze szufladek w glowie i w tej narciarskiej to jest potrzeba śniegu ale i tej ogrodniczej też nich leży i otula bo tak i ładniej i bezpieczniej - w końcu

idzie luty kuj buty !

ale luty to już pierwsze sianie, kupowanie nasion i naiwne wybieranie czego to się nie posadzi,
a potem zostaje

ale ja wysieję już werbenę i chybanie za wcześnie ? - bo taka mi się marzy



a w pierwszym planie dalej zastanawiam się co dac pod sosny
zdjęcie zimowe ale to w celach poglądowych



więc tu jest sporo paproci, miały być rh ale nie dam bo igły lcecą mocno i to dobrze by nie wyglądało, trzeba też grabić raz w roku - więc paprocie to baza a do tego dodałam liliowca, powtykam martagony, sa tam też funkie i to chyba tyle , a z przodu będzie ławka z cienkiej deski na krążkach z pnia

gdyby ktoś miał pomysł co dołożyć do tych paproci to prosze o inspirace - bardzo proszę !!!!!!!,
myślałam też o naparstnicach ale chyba nie,
paprocie są dośc wysokie i jak wsadzilam tawułki to je widać nie było - może upoluję tawułki wysokie to by to było dobre -

mam też plan gasić swoje zapędy zakupowe i ograniczac się =stosując jakąś zasadę z dekalogu Danusi żeby nie za wiele gatunków
no to planować można - tylko żeby konsekwencja była - a to już inna całkiem zasada dekalogu