W niedzielę byłam w Krakowie na rynku, kiermasz bożonarodzeniowy z pierogami i grzańcem i różnością towarów. Jak to powiadają podróże kształcą przypatrzyłam ozdoby z masy solnej - dlaczego ja na to nie wpadłam - w kolejnym roku małe serduszka i gwiazdki do stroików już będą z własnej produkcji.
Nie mogłam się oprzeć na straganie maleńkim cacuszkom i moja kolekcja się powiększa
pozdrawiam już prawie świątecznie wszystkich zaglądających ogrodników
i ogrodniczo cieszę się, że pada bo było sucho, wiatr mnie denerwuje, strasznie narozrabiał
za to mrozek idzie i będzie ujemnie a nawet może w Nowy Rok spadnie śnieg co bym chciała bardzo !