Pamiętam..........
Też lubię gożdziki..
Pamiętasz Mira? Były goździki.. stały prawie miesiąc

hehe
ale Was goździkami we wspomnienia wepchałam
dziś się śmiejemy, ale wtedy jakoś tak było dziko -
Gabrysia ja pamiętam zwłaszcza zielonym do góry hehehe

Agacia hipisowskie ??

Ania Twoje pamiętam oczywiście - ale te Twoje to już takie światowe, a ja kupiłam te duże klasyki

ale te to już nic chyba nie mają wspólnego z PRL-em

mira napisał(a)

Ania Twoje pamiętam oczywiście - ale te Twoje to już takie światowe, a ja kupiłam te duże klasyki

ale te to już nic chyba nie mają wspólnego z PRL-em

Te są piekne.

Bogdziu te goździki są świetne - jak kwitną pachną jak dla mnie obłędne - nie chorują i cały rok wyglądają dobrze, po kwitnieniu tylko trzeba powycinać przekwitłe kwiatki - pod koniec maja jak się przechodzi przez ogród zapach się ciągnie
a to ich kondycja z soboty /śnieg już był/

a bakopa ma w nosie listopad i sobie jest kwitnąca - ciekawe jak długo

Kolejny raz przekonałam sie o zaletach bakopy Mam ja w skrzynkach balkonowych, ale w przyszłym roku wsadzę pewnie ją też do gruntu ...

bardzo lubię te zielone mchy w kostce - to moje klimaty - niestety na wiosnę pewie zostaną wymyte

jotka napisał(a)

Kolejny raz przekonałam sie o zaletach bakopy Mam ja w skrzynkach balkonowych, ale w przyszłym roku wsadzę pewnie ją też do gruntu ...

Jolu ja chyba pierwszy raz miałam w takich ilościach - nie choruje, nie przycinam - podlewam jak sobie wspomnę i rośnie sobie - pewnie za rok znów dam do donic i to jeszcze więcej i też tą białą - miałam rózową i nie to samo - i miałam taką gestą sadzonkę z krótkimi odrostami - były rózne rodzaje

a w ogrodzie do gruntu - czy ja wiem ? chyba raczej nadaje się bardziej do donic

pozdrawiam

jesienny kwiatek musze zadbac by mieć chryzantemy w ogrodzie - jakoś po macoszemu je traktowałam ale to się zmieni

Te białe gozdziki są rewelacyjne, ja mam gruntowe różowe ale o wiele mniejsze i co roku ich ubywa