Szkoda krokusów, wiem że je uwielbiasz . Narobiła nam ta powracająca zima! Ja mam wiele strat jeszcze do końca niewidocznych. Zajrzałam do kilku roślin...a tam próchno! Nie wiem czy rabarbar dłoniasty zdoła się odbudować, a taki już był potężny. Trudno.
Czytam, że siejesz pietruszkę? Masz już na tyle obeschniętą ziemię, czy siejesz w skrzyni? O wyprawie na lilaki rozmawiałam tylko z Ewunią, ma jakiś szalony logistycznie pomysł Najkorzystniej byłoby gdybym zgarnęła po drodze Vivę i Filomenę. Z obiema mam już doświadczenia podróżnicze i bardzo pozytywne. Trochę daleko jednak. Zobaczymy jak to wyjdzie, bardzo chciałabym
Dwa lata temu robiłam. Wycinasz/wyłamujesz, tak, żeby kawałeczek takiej jakby piętki został i do ziemi. Robiłam namiocik z folii. Przyjęły się niemal wszystkie, chociaż ja nie mam ręki do takich sadzonek.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
I to jest dobry plan, Twój i mój! Szalone pomysły są najfajniejsze.
Mira, powiem Ci, że muszę siać jeszcze raz tytonie i lwie paszcze, coś z ziemią nie tak było, za ciężka (powinnam dodać jednak perlit, piasku też nie dałam, bo na szybko wszystko). Nic się nie ruszyło. A tytoń kiełkuje do 14 dni. A przecież nie pierwszy raz sieję tytoń.
Tłukę w swoją głowę naukę: "przygotuj podłoże do siewu starannie".
Mira, masz racje z tą różnicą kwitnienia krokusów w zależności od miejsca sadzenia. Te w cieniu dopiero startują.
Przyjemnych prac. Mam nadzieję, że pikowanie nie nadszarpnęło twej cierpliwości.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
O tak, podłoże do siewu to podstawa, ja lubię siac w torfie odkwaszonym, wszystko startuje lekko, zadnej zgorzeli siewek i potem w gruncie też nie ma problemu z ukorzenianiem sadzonek. Ale szkół jest więcej...