Ja to już chyba sobie to spanie odpuszczę... Jak M wróci z sanatorium, to już mi tak dobrze nie będzie. On też nocny marek a komputer jeden. Jest jeszcze takkie małe coś - niby laptop niby notes, ale ja tam nic nie widzę. To korzystam i do wtorku nie idę spać tylko siedzę na Ogrodowisku .
O tej godzinie zaczynam mieć bardziej spójne myśli.
I mam pyranie do bardziej doswiadczonych ogrodników.
Sorki, że zimowe zdjęcie ale na nim dobrze widać to , co chcę pokazać.Czyli rząd dużych świerków ( powyżej dachu domu juzż siegają) poprzeplatanych tujami, dołem jeszcze dwa jałowce. Te świerki trochę mają ciasno i zaczęły łysieć od dołu.

Jak poobcinam gałęzie dolne to będzie łyso. Wstydzę się tego bardzo, ale mam tam od 2 lat agro - szmatę i fatalnie to wygląda.Już całą zimę myślałam, co by tam posadzić, żeby zadarniło, ładnie wyglądało i nie było zbytnio delikatne bo moja Amfulka czsami się tam przedziera. Niezbyt często, ( bo po co), ale czasem jakiś obcy kot się tam zamelinuje, albo jakieś ptaki - i wtedy to już nie ma wyjścia, idzie jak taran.I wymyśliłam, żeby posadzić hortensję pnącą. Teraz czekam na waszą opinię.
Słowo honoru! Nie będę nic robić pochopnie. Albo... prawie nic
Wypowiedzcie się, a ja posłucham i na pewno nie pożałuję.
Pytanie nr 2.
Dalie i mieczyki to sadzimy już czy czekamy i dopiero po zimnej Zośce?
Pozdrawiam i idę pooglądać jeszcze trochę waszych ogrodów.

Witaj Jolu.... poczytałam Twoje ostatnie poczynania
Hortensje ogrodowe u mnie to tez porażka, pomimo okrywania jedliną (agro nic nie dawało)....
Wicokrzew jest bardzo odporny
I tak czytając ...stwierdziłam, że ogrody właścicieli psów musza być dopasowane do naszych pupili..zwłaszcza jak się ma psiaki o prawie naszej wadze

No, albo rybki albo woda z akwarium . Moja Niusia wystarczy , że sobie gdzieś usiądzie ... i kicha.Nie mam delikatnych roślinek, i kamorów wszędzie nastawianych, bo wtedy tak nie depcze. Nie chce jej się przechodzić. Nie wygląda to najpiękniej ale trudno. Za to dla takich pięknych oczu... można mieć trochę mniej piękny ogród Mnie już doradzali, ze przecież pies może w kojcu być. UFFF, mało brakowało i ... W kojcu to ja mam skład drzewa do kominka. Bardzo dobrze się nadaje, przewiewne miejsce .
Jak się naoglądam takich wymuskanych, pięknie zaprojektowanych ogrodów to mnie trochę skręca, zaraz bym leciała u siebie poprawiać. Ale potem mi trochę przechodzi. Brak mocy przerobowych i kasy, zeby za siłę roboczą zapłacić. Ponadto, ja ogród w mniej więcej obecnym stanie już zastałam. Kostka ułożona, drzewa posadzone. No i muszę brać pod uwagę, że M na wózku też chce trochę pojeździć. Nie mogę żadnych skarp, dołków robić. A i tak mi roboty na kilka sezonów starczy. A później będę przerabiać. Normalka.
Ladnie u mnie popadało, to mi chociaż dzisiaj podlewanie odpadło.
Co myślisz o tejhortensji pnącej pod świerkami?. Jakby się rozrosła to Amfulek nie zadepcze.
Pozdrawiam Jola

Witaj Jolu ! czytam z przyjemnością wszystko co piszesz Masz takie normalne podejście do życia i cudowne do zwierząt Spodobało mi się stwierdzenie ze kojec to dobre miejsce dla drewna nie ukochanego psa Jaka ona jest piękna ,dla tych oczu można nie tylko głowę stracić .U ciebie tyle świerków a u mnie ani jednego Chyba teren nie jest odpowiedni wapienna gleba im nie służy.Zdziwiło mnie że pomarzły ci ogrodowe hortensje Ja mam je już trzeci rok i żadna mi nie zmarzła ,nie okrywałam na zimę niczym .Zmarzły mi te posadzone wiosna w zimna Zośkę ,ale potem odbiły i następnego roku były śliczne .Już nigdy nie posadzę roślin kupionych w rozkwicie choćby listkowym przed majowymi przymrozkami .Poczekam aż miną ,na błędach najszybciej się człowiek uczy Jestem laikiem w ogrodowych zmaganiach ,podobnie jak ty uczę się wszystkiego od podstaw .Przystosowuję obecnie swój dom dla osoby niepełnosprawnej to mój M Ogród tez muszę wziąć pod uwagę Żadnych dziur itd .Pieska też posiadam a właściwie sunię ale moja jest namiastką twojej i zupełnie jej odwrotnością pod względem lenistwa Niestety kopie podgryza ale nie przeszkadza mi to ,taki ma charakter .i temperament .Podobnie jak ludzie, każdy jest inny ale wszyscy potrzebujemy miłości . Mój przyszły ogród bo zacznę dopiero go tworzyć ,,to zabawa na wiele lat ,tez mi nie przeszkadza bo sam fakt posiadania swojego domku z miejscem dla odpoczynku na świeżym powietrzu, juz jest wielkim szczęściem .Wszystko czego nauczymy sie pózniej , posadzimy czy zasiejemy dopełni to szczeście.Mamy więc co robić przez lata To chyba jest zaleta nie wada ,.prawda? Serdecznie cię pozdrawiam .Dajana

Jolu - może ekspansywny barwinek się tam nada - tylko on lepiej, żeby miał stycznośc z ziemią. Folię możesz zdjąć, bo w cieniu to nawet chwasty nie chcą rosnąć

A kłącza możesz posadzić - nim wyjdą będzie po przymrozkach

Myślałam o barwinku, ale ta hortensja mnie kusi. Widziałam w Krakowie w Ogrodzie UJ jak sadzili na dość dużej powierzchni hortensję pnącą pod drzewami. I już sobie wyobraziłam jak to będzie wyglądało jak zakwitnie ACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Daję sobie czas do września. Wtedy się za to zabiorę. A moze ktoś na forum będzie ciął swoją hortensję pnącą i da trochę gałązek. Jakby się ukorzeniło to byłby trochę mniejszy koszt i dużo wuiększa satysfakcja

Yen napisał(a)

no to może coś kolorowego
Zaadaptowana stara taczka[img size=640x480]quote]


Witaj Jolu
super pomysł

Pomysł na taczkę super! A zdjęcie pieska rozbrajające,jakie oczka kochane

Yen napisał(a)

Myślałam o barwinku, ale ta hortensja mnie kusi. Widziałam w Krakowie w Ogrodzie UJ jak sadzili na dość dużej powierzchni hortensję pnącą pod drzewami. I już sobie wyobraziłam jak to będzie wyglądało jak zakwitnie ACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Daję sobie czas do września. Wtedy się za to zabiorę. A moze ktoś na forum będzie ciął swoją hortensję pnącą i da trochę gałązek. Jakby się ukorzeniło to byłby trochę mniejszy koszt i dużo wuiększa satysfakcja

Ma je kilka osób, ale ich się nie tnie, bo ona na zeszłorocznych chyba kwitnie. Po za tym wiesz jaka był ostra zima.