Ja juz nie moge- u nas od grudnia zamkniete-moje dzieci byly 6 tygodni w szkole od poczatku roku.Wszystko spada na nas i juz nie mam ani cierpliwosci ani nerwow. Szczegolnie, ze jednoczesnie probuje pracowac. Wlasnie slyszalam, ze w Polsce tez coraz wiecej zachorowan. Nasz region jest tzw.hotspot, najgorzej w tym momencie.Ostatnio nam wysiadl jeden laptop.Koszta drukowania kosmiczne, kolejny toner kupilam, bo milion rzeczy do szkoly drukujemy.Nie wyjdziemy szybko z tego, oj nie. Tu tez wiele osob nie zachowuje zdrowego rozsadku-ostatnio 20 osob spotkalo sie na spacer z psem...nie rozumie tego.My spotykamy sie tylko 2 osobami i to tez rzadko.Do wspolnej nauki.Z innymi tylko kontakt przez whatsup.

Jak się zaczynało w Chinach i u nas mówili nie dojdzie do nas ja mówiłam co innego( to było pewne przy takim róchu ludzi po świecie) Jak mówili jeden rok, ja mówiłam minimum 5....i bardzo chciałabym się mylić, ale teraz mam obawy, że jeszcze dłużej....
do tego modlę się by Brazylijski szczep do nas nie dotarł( choc to prawie niemożliwe by tak było, ze nas minie) Tam nie dość, że blisko 40 procent osób, które przechorowały normalny covid i Brytyjski ponownie się zaraża tym szczepem, to jeszcze jego śmiertelność ponoć 70 procent zakażonych

Ależ widoki

Dobre wspomnienia pozwalają wytrwać

bosz uśmiałam się! foty rewelacja, masz dar

Hej
Przyszłam do Ciebie z wątku o daliach Pisałaś tam że masz je w donicach. Będę próbować szczęścia w tym sezonie. Możesz prosze powiedzieć jak duze masz donice do jak dużych dalii?
Zamówiłam kilka, i to oczywiście większość tych talerzowych czyli wysokie w gruncie mam miejsce na 2-3. Reszta to muszą być donice albo pojemniki dla tych wiekszych. Donice to na 2 sezony, później będą w gruncie, jeśli uda mi się je przezimować....

Możesz podzielić się wskazówkami dla początkującej fanki dalii?

Się u Ciebie pozmieniało. Chyba gdzieś mi uciekł ten Twój wątek.

Zdrówka i cierpliwości!