Okropne to. Bardzo młodym współczuję. Sama widzę, jak u córci ciężko.
Kiedy to się zmieni...nie wiadomo. I ile dzieci tracą i młodzi rodzice, bo starsi wiadomo, nie latają i raczej na tyłku siedzą, aktywnośc towarzyska i zawodowa za nimi.
Wspomnienia kwitnącego ogrodu urzekają.
Strasznie mi brakuje koloru, zima w tym roku nie odpuszcza, ale moze to i dobrze, chociaz przymrozki niczego nie uszkodza, bo nic za szybko nie wypusci lisci.