I ja dołaczam do tego wątku...
Do niedawna byłam pewna ze nie ma u mnie tych potworów.
Niestety przy zdejmowaniu trawy pod nową rabatę znalazłam pędraki

.
W zeszłym roku u nas latały roje chrzaszczy majowych, a ja byłam zupełnie nieswiadoma zagrożenia. Choć larwy były tez i starsze wiec to juz dłużej trwa. W kazdym bądz razie teraz też lataja i poluje na nie paletką do ping-ponga

. trafienia prawie 100 %
Opuchlaka wędrującego po elewacji tez znalazłam

Mam mocno poobgryzane niektóre drzewa i nie moge ustalic sprawców. W dzień nic nie widać.
Dzis o 4.30 otrzasałam z męzem drzewka ale nic nie spadało.
Co zrobić, żeby pomóc roslinom ???
Pozdrawiam