Moje pierwsze skojarzenie to miskanty w dwóch miejscach, tuż za czerwonymi żurawkami, natomiast po obydwu stronach brzozy,symetrycznie, na tle żółtych tui dałabym gaurę.
Cp prawda gaura to raczej roślina sezonowa w naszych warunkach ale w ciagu sezonu tworzy okazałe, kuliste kępy, obsypane różowym kwieciem w kształcie maleńkich motylków, kwitnienie jest ciągłe i bardzo obfite.
Matko! Dopiero południe, a ja już tyle kasy przepuściłam!!! Zamęt straszny pierwszego dnia szkoły!
Komitet rodzicielski opłacony, ubezpieczenie też, świetlica też, jeszcze zostają obiady i podręczniki. A wszystko x 3 szt.!!!
Do tego doszedł jeszcze kurier z przesyłką: elektryczne nożyce do żywopłotu i rozdrabniacz dla amatora! Ufffff.....
Cześć Gosia! Wakacje minęły i nic?! Zarobiona jesteś? Szkoda... To znaczy dobrze, że masz dużo pracy, ale dla mnie niedobrze... Zresztą my też chcieliśmy Ci zrobić nalot, ale każdy weekend mieliśmy zajęty, ciągle jakaś wycieczka, ciągle pakowanie toreb, potem rozpakowywanie, pranie i prasowanie. I tak w kółko! Oszaleć można było. Dlatego naprawdę serdecznie się cieszyłam na początek roku szkolnego, chociaż jeszcze nie umiemy się odnaleźć w nowym rytmie dnia. Ale jeszcze tylko przyszły tydzień i będzie dobrze. Przypomnimy sobie!
Zaskoczyłaś mnie tą gaurą. Muszę zobaczyć co to jest, bo jakoś nazwy nie kojarzę....
Gosia, ta gaura jakoś do mnie nie przemawia. Mam wrażenie, że nie wprowadzi tam ładu i porządku, jaki chciałabym widzieć na wprost tarasu. Wolałabym coś hmmm, (uśmiejesz się) bardziej "zrównoważonego". Ta gaura jest taka "roztrzepana" dla mnie, a ja tutaj chciałabym coś "grzecznego". Kurcze, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, ale może zrozumiesz o co mi chodzi? Grzecznego, a nutką fantazji miałyby być te miskanty. Takiego zestawu szukam i stąd ta hortensja.
Po raz kolejny muszę się wyłamać, żałuję
W tym terminie będę wygrzewać stare, zmęczone kości w Egipcie
Agnieszko,widocznie mamy odmienne odczucia względem rzeczonej gaury
Dla mnie gaura to zwiewny ale zwarty "krzaczek".
Według mnie ma ogromne walory dekoracyjne i jest zupełnie niekłopotliwa w uprawie. Kupuję wiosną maleńką sadzoneczkę, która w niedługim czasie wyrasta w barwną kępę
Gosia, ja zwyczajnie nie znam tej rośliny. Oceniam ją wyłącznie na podstawie zdjęć z internetu i teraz dopiero zobaczyłam Twoje. Na żywo tej rośliny nie widziałam, nie macałam. Po prostu nie znam. Od Ciebie pierwszej usłyszałam taką nazwę. Ale jakoś mi zwyczajnie nie leży. Gdyby były gaury białe, to może bym ją rozważała, ale różowa jakoś chyba nie. Wolałabym w tym miejscu coś białego, większe listki, większe kwiaty. Tylko właśnie nie wiem co i nic poza hortensją nie przychodzi mi do głowy...