O, no dziękuję Ci bardzo Danusiu, bo szukałam właśnie tych zdjęć, ale w wątku o wrzosowisku ich nie widziałam. A byłam pewna, że gdzieś są....

Zadałam Ci też Danusiu pytanie w wątku o ciurkadełkach. Czy mogłabyś tam zajrzeć, aby już wszystkie informacje były w jednym wątku?

Dzięki.

Tak sobie leżałam w łóżeczku, dochodząc do siebie po chorobie, przeglądałam stare numery "Mojego pięknego ogrodu" i innych takich gazet. Akurat były na zdjęciach piękne baseny, ogrody z dużymi stawami, itd. No i znowu zatęskniłam za takimi żwirowymi sadzawkami jak na 3 stronie mojego wątku....
I tak sobie myślę jak wyglądałaby ta półkolista rabata, którą z Gosią przerabiałyśmy, gdyby zamiast trawnika zrobić taką wielką sadzawkę? Żwir od strony ścieżki, żeby można było gdzieś rzucić kocyk czy cuś..... Miałoby to ręce i nogi czy to pomysł zupełnie od czapy?

Wg feng shui to chyba byłby dobry pomysł (o ile się nie mylę, bo kompletnie się na tym nie znam). Gdzieś mi się obiło o uszy. Gosia chyba też tak ma

SylwiaStanaszek napisał(a)

Wg feng shui to chyba byłby dobry pomysł (o ile się nie mylę, bo kompletnie się na tym nie znam). Gdzieś mi się obiło o uszy. Gosia chyba też tak ma

No tylko, że ja nie wierzę w feng shui

Obawiam się, że jak zrobię trawnik, to za dwa lata będę zrywać darń, bo jednak się okaże, że to bardzo dobre miejsce na taki płytki zbiornik do chlapania dla dzieci i wizualnie też będzie fajnie. W środku można zanurzyć pompkę z fontanną, którą byłoby widać z tarasu.... No to już są szczegóły.

Na razie chcę ustalić czy ten pomysł ma sens czy też to głupota. Bo np. jest to strona południowa, jest mało drzew do zacienienia, a na świerki przy ogrodzeniu czy jarzębinę albo brzozę nie ma co liczyć w ciągu najbliższych 5 lat.

Jak się okaże, że to niezły pomysł, wtedy się będę zastanawiać czy nasadzenia jakoś uzupełnić, jaki kształt ma mieć ten zbiornik, i inne takie techniczne rzeczy. Ale nie będę sobie tym głowy zaprzątać, jeśli miejsce nie nadaje się na bajorko. Wtedy zostanie trawnik

Tak sobie troszkę niby od niechcenia pokolorowałam.... .....

Rysunek nabrał charakteru. Myślałaś może o wkopaniu niecki i stworzenie niewielkiej kaskady ? Poza fontanną? Nie wiem jak duży jest placyk z trawą ale jeśli jest wystarczający to plażę żwirkową można pociągnąć dookoła wody. Czy to wszystko ma służyć jako akwen ku rozrywce i uciesze dzieci?

Nie sądzę , żeby usytuowanie miejsca z wodą od strony południowej było problemem. Tym bardziej przy głębszym zbiorniku z wodą.

SylwiaStanaszek napisał(a)

Nie wiem jak duży jest placyk z trawą ?

Rysunek jest zrobiony w skali 1 : 100
Można łatwo policzyc, dwie małe krateczki to 1 metr w rzeczywistości
Jeśli są dzieci to odradzałabym głębsze tonie, bo to stwarza bardzo realne zagrożenie !!!.

SylwiaStanaszek napisał(a)

Rysunek nabrał charakteru. Myślałaś może o wkopaniu niecki i stworzenie niewielkiej kaskady ? Poza fontanną? Nie wiem jak duży jest placyk z trawą ale jeśli jest wystarczający to plażę żwirkową można pociągnąć dookoła wody. Czy to wszystko ma służyć jako akwen ku rozrywce i uciesze dzieci?

Z kaskadą na razie dałam sobie spokój. Akwen rzeczywiście dla uciechy oka i dzieci. Dlatego cały czas myślę o płytkiej żwirowej kałuży, głębokości 30-40 cm. Do chlapania się i skakania po wodzie wystarczy. Fontannta na środku dla większego pisku dzieci

Danusia pokazała takie fajne źródełko, jak się potem okazało był to fragment większej całości.

Mnie urzekły te płaskie otoczaki a do tego lekko spieniona woda, trochę roślinności po bokach. Czyli taki mix, jaki chciałabym stworzyć u siebie. Pytanie tylko czy na tak nasłonecznionej rabacie, przy tak płytkim zbiorniku, te kamyczki nie staną się natychmiast zielone od glonów?