Sebek najważniejsze skończyć taki kierunek coby pieniążki były i przyjemność z pracy u mnie dzisiaj ma być -3 z odczuwalną -7, przez wiatr, pozdrówka

Czytam, ale chyba jestem zbyt zmeczona bo nic nie rozumiem
Jutro jeszcze raz przeczytam.
ściskam

Sebek napisał(a)

Mój brat studiuje fizjoterapię A ja pewnie jeszcze nie raz przeklnę studia - wróżbitą Maciejem ani Dawidem nie jestem, ale pewnie na przełomie stycznia i lutego może się mi to nieraz zdarzyć Pozdrawiam!

Sebek.. nasz trawnik też nie był koszony prawie 3 tygodnie..... bo lało... po wczorajszej akcji pod hasłem "liście" mam zakwasy... coś takiego...

Violę to nawet mój eM oglądał...dla haseł

Witajcie w ten niedzielny poranek - miło, że zaglądacie mimo mojej nieobecności... Rano był u mnie przymrozek, ale chyba dużo nie narozrabiał - nawet jeśli to trudno... Przez ostatnie dni nie miałem ochoty na forum ani inne rzeczy, bo zdarzyło się coś, że mój świat stanął w miejscu i przewrócił się o 180 stopni - ale co mnie nie zabije dobrze zrobi mi... Tak mówią... Nie będę nikogo zanudzać swoimi problemami - po prostu kolejny raz założę maskę i przylepię sztuczny uśmiech do twarzy... W końcu to forum ogrodnicze, a nie gabinet psychologiczny - choć nie znam lepszej terapii na zły nastrój Z dobrych wiadomości to mam zdjęcia z ogrodu, ale nie wiem czy zdążę się dzisiaj wgrać - kiedyś na pewno się pojawią...

Pozdrawiam zaglądających

Sebek, życzę Ci siły do przetrwania trudnych chwil. Ściskam.

zakładanie maski i tego uśmiechu nie jest mi obce:/

Ten świat narzuca nam zakładanie coraz nowszych masek ,a ja nie lubię sztuczności.Nie nakładam ich może dlatego nie jest mi łatwo.
Sebek trzymaj się życie niesie naprzemian dobre i złe chwile,oby jak najmniej w twoim zyciu tych drugich.
Dobrze,że masz działkę możesz wyjść i przekopać problem ja bym tak zrobiła
Ściskam Cię i pozdrawiam.
martek

Sebek czasem warto wyłożyć kawę na ławę, zamiast maski i usmiechu powiedzieć dosyć, nie zgadzam się, jestem innego zadania, tak nie można. Dopóki nie będzie sprzeciwu ludzie będą mysleli że nic sie nie stalo, że wszystko ok. I w przyszłości nic się nie zmieni.
czekam na fotki, glowa do góery

Znam ten stan bezsilności, ale życie już takie jest. Na niektóre sprawy wpływu nie mamy.
Pokaż nam swój ogródek po pierwszym ataku chłodu. Zobaczysz ,że jest czym pocieszyć się.
Uszy do góry. Wszystko jakoś się ułoży.