Zupa krem z porów
++++++++++++++++
4 dorodne pory [tylko białe części]
2 kromki białego chleba,lub 2 czerstwe pszenne bułki,
2 litry rosołu naturalnego/ lub z kostki-zgroza/,
szklanka śmietany kremówki ,sól,pieprz,
filiżanka utartego parmezanu lub innego utartego sera,
duża łyżka masła.

Przekrojone wzdłuż białe części pora kroimy w półplasterki,cebulę siekamy i razem dusimy na maśle ,często mieszając,nie dopuszczamy do zrumienienia.W połowie duszenia dodajemy pokruszony chleb,lub bułki.PO 3 minutach dodajemy wszystko do ciepłego rosołu i gotujemy ,aż pory będą miękkie.a chleb się rozgotuje- około 15-20 minut.Zupę przecedzamy przez sito i gdy trzeba, doprawiamy do smaku,
Gorąca łączymy z ubitą śmietaną,nalewamy do bulionówek,posypujemy utartym serem,podajemy z paluszkami z ciasta francuskiego/najlepiej/, groszkiem ptysiowym /lub jakiekolwiek inne białe pieczywo,np grzanka z bagietki/

Skopiowane, zapisane i wydrukowane Paluszki z ciasta francuskiego ... chociaż pisane po polsku.... za trudne i za skomplikowane, groszek ptysiowy chyba też...... ....... ale reszta do zrobienia No to moje pory ..przyjdzie na nie pora.... Dzięki wielkie

Też skopiowałam, na moje pory też przyjdzie pora, też wielce dziękuję i pozdrawiam

To przykre że się źle czujesz ale jak tyle sniegu u was spado to i ciśnienie się zmieniało, może sie ustabilizuje i poczujesz sie lepiej i tego Ci życze.jakies wielkie litery się pojawiły ,nie wiem dlaczego.

Wielkie litery,ale jak fajnie się czyta....Bożenko,już bóle ustąpiły, teraz potrzebna mobilizacja...... nie na wojnę,ale do działań muszę się zmusić.Ty widzę już masz pierogi załatwione, ja tylko obiad .....
a teraz ..... lenistwo na całego.Może i dobrze, ile można pracować.....
Podglądam Wasze działania,może i mnie natchnie na coś?

Pozdrawiam.