Klamber
19:40, 04 lis 2012
Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Witam wszystkich, ooo ale miałem dziś odwiedzin jak fajnie.
Pojechałem dziś do Wawy i zeszło mi cały dzień, najważniejsze że przywiozłem w końcu obiektyw, piękny nawet nie chodzony, od razu po robiłem trochę zdjęć.
Aniu, jak się rośliny zdążą przygotować do zimy to jest OK, a teraz trawy jeszcze nie uschły, na tym mrozie wymarzły i teraz straszą zamiast cieszyć te -8 to była przesada.
Karola, drewienka nie dość że wyglądają jak domek dla owadów to dosłownie nim są, przez całą zimę będą wyłazić. Wracam za pół roku ale będę zaglądał
Moniko, ja mam to samo jestem z tych osób co całą zimę są zdołowane. Brak światła i zimno przygnębiają mnie do granic wytrzymałości. Ja mam trawę nie skoszoną i liści w niej tyle i nie da się tego za bardzo wygrabić. Moja żona tak wszystko zapuści że pewnie się przeżegnam jak wrócę.
Bogdziu, masz rację że to nie ja będę pilotował, muszę Ci powiedzieć że samochodem jakoś daje rade, choć kilka razy obudziłem się na poboczu.
Marzenko, sprzęty kompletuje ale o wyjeździe jeszcze nie mam czasu za dużo myśleć i całe szczęście. Tak to miesiąc zleciał nawet nie wiem kiedy, a i reszta poleci. Co do poparzenia to woda daję ci tylko chwilową ulgę a po wyjęciu, boli i robi się bąbel. Moja metoda daje 200% skuteczności
Lepiej żeby nie trzeba było sprawdzać ale oparzenie to paskudna sprawa.
Teraz pokażę Wam fotki z nowego szkła. Teraz mam dobrze bo przez dziurę w dachu fajnie się fotki robi. Wypróbowalem od razu w Wawie

Pojechałem dziś do Wawy i zeszło mi cały dzień, najważniejsze że przywiozłem w końcu obiektyw, piękny nawet nie chodzony, od razu po robiłem trochę zdjęć.
Aniu, jak się rośliny zdążą przygotować do zimy to jest OK, a teraz trawy jeszcze nie uschły, na tym mrozie wymarzły i teraz straszą zamiast cieszyć te -8 to była przesada.
Karola, drewienka nie dość że wyglądają jak domek dla owadów to dosłownie nim są, przez całą zimę będą wyłazić. Wracam za pół roku ale będę zaglądał

Moniko, ja mam to samo jestem z tych osób co całą zimę są zdołowane. Brak światła i zimno przygnębiają mnie do granic wytrzymałości. Ja mam trawę nie skoszoną i liści w niej tyle i nie da się tego za bardzo wygrabić. Moja żona tak wszystko zapuści że pewnie się przeżegnam jak wrócę.
Bogdziu, masz rację że to nie ja będę pilotował, muszę Ci powiedzieć że samochodem jakoś daje rade, choć kilka razy obudziłem się na poboczu.
Marzenko, sprzęty kompletuje ale o wyjeździe jeszcze nie mam czasu za dużo myśleć i całe szczęście. Tak to miesiąc zleciał nawet nie wiem kiedy, a i reszta poleci. Co do poparzenia to woda daję ci tylko chwilową ulgę a po wyjęciu, boli i robi się bąbel. Moja metoda daje 200% skuteczności

Teraz pokażę Wam fotki z nowego szkła. Teraz mam dobrze bo przez dziurę w dachu fajnie się fotki robi. Wypróbowalem od razu w Wawie
____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber