Majka, patrzyłem na pogodę to u Ciebie najzimniej mam być. Ja przyleciałem dopiero, i m uszę pozbierać swoje doniczki, bo u m nie, to normalnie biegun zimna, Jutro rano nie wstaję, jestem tak skatowany że ledwo dycham, więc nie będę wiedział ile nabije, ale się nieźle wkurzę, jak mi mróz znów coć wykosi.
Aniu, czy jesteś już? Nie doczytałem, że pytałaś się co robię z sianem, ano palę nim w piecu. Od połowy marca do mrozów. W tym roku paliłem do lutego z domieszką zrębków. Cały grudzień i styczeń był na plusie. Piec mam na biomasę, więc wszystko co rośnie na podwórku zamieniam na ciepło. Jak bym pokazał Ci swój przemysł dzrzewny to byś padła na klawiaturę.
Właśnie idę trochę sianka zamienić na ciepło. Pół mojego kompostu to popiół z drzewa liści bo z siana to nie wiele zostaje. U mnie na podwórku nic się nie marnuje, idzie albo do pieca jak suche, a co ma dużo wody, idzie na kompost, których mam trzy. Zwykły, dżdżownicowy i teraz doszedł mi pędzony na EMach. Mój skład opałowy zajmuje 1/4 podwórka tego kawałka nigdy nie pokazywałem, ale o tym może później.
____________________
Pozdrawiam Robert -
Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber