Moja urodziwsza? Masz mniej śniegu czy nie ma wcale?

Pewnie że Twoja urodziwsza. Mam gości co to trzy razy w życiu śnieg widzieli, to czekam razem z nimi na zaspy

Jolu, ale masz zimę. Prawie taka jak u nas.
Ale jesień zdecydowanie wolę. W Twoim ogrodzie była piękna.

O, na przykład taka. Zdecydowanie piękniejsze dla mnie kolory niż biel. Szkoda lata, jesieni też szkoda.

Joku napisał(a)

Trzmielina nadal płonie, dąbek i miłorząb już niemal bez liści





A ten nadal się stara wypaść jak najlepiej



Różę sinawą uwielbiam w jesiennym wydaniu

Vita, goście chyba do wiosny muszą zostać albo co najmniej do Bożego Narodzenia bo na razie zapowiadają odwilż .

Basiu, ja u siebie najbardziej lubię wczesne lato. Wtedy dla mnie jest najładniej. Późnej jesieni nie lubię nigdzie, może być zima bez śniegu. Wtedy w ogrodach mogę podziwiać ich zarys, układ rabat, ścieżek, szkielet ogrodu.
Z miłorzębem mam problem na wiosnę. Startuje dość wcześnie, za każdym razem przymrozki uszkadzają mu liście. Chyba pomyśleć muszę o jakimś czasowym zabezpieczeniu. Mam go dwa sezony, zawsze wiosną wydaje mi się że już po nim.

Przepis na "jabłecznik na ciepło" od Ewy Pszczelarni:



Jola, butelka cydru i przepis z Kwestii Smaku:

1 litr cydru
5 łyżek cukru trzcinowego
2 kawałki kory cynamonu
2 gwiazdki anyżu
1 łyżka goździków
1/2 zielonego jabłka (np. granny smith, reneta)
Do szerokiego większego garnka wsypać cukier trzcinowy, rozprowadzić go po całej powierzchni dna. Ustawić na ogniu i podgrzewać na średnim ogniu bez mieszania aż cukier się skarmelizuje: rozpuści, zacznie lekko się dymić i ściemnieje (będzie brązowy, ale nie czarny!).
Wówczas wlać cydr (ostrożnie, będzie pryskać) i wymieszać. Dodać cynamon, goździki i anyż i podgrzewać na średnim ogniu aż napój będzie gorący (ale nie zagotowany), przez około 5 - 6 minut. W międzyczasie dodać cząstki jabłka.
Przelać do szklanek i podawać na gorąco.


Ja daję mniej cukru. Można dać zamiast jabłek plaster pomarańczy.

Zima póki co nie odpuszcza, nadal spory mróz nocą. Najwięcej -13, dzisiaj bodajże -7. Śniegu nie za wiele, dzisiaj pojawił się szron. Okolica wyglądała pięknie.





Natomiast ogrodu w takiej postaci nie lubię, czekam aż zmrożony śnieg stopnieje.

Ale Twój ogród bardzo ładnie wygląda w takiej postaci

Piękna macie okolicę u nas podobna pogoda, narazie mrozi ale idzie odwilż.

Śnieg już nieświeży się zrobił, czekam z utęsknieniem na odwilż. Dla mnie święta niekoniecznie muszą być na biało.