Jolu, barwinek widzę ma swoje 5 minut

Właśnie w tym miejscu u mnie nie ma gdzie pójść, bo to jest taki pas, może 2 metry szeroki wzdłuż płotu, z jednej strony murek i płot z drugiej polbruk Mam też rów, za płotem wzdłuż drogi, ten rów nie należy do nas. No i robili nam drogę, rów oczyścili ze wszystkiego co tam rosło. Chciałam go też barwinkiem obsadzić, eM mówi, że to zły pomysł, bo jak będą oczyszczać rów to mi wszystko zniszczą, szkoda mojej pracy. I chyba obsiejemy go trawą. A już sobie wyobrażałam cały rów w niebieskich kwiatach, no i mocno się ukorzenia

Jola, wiem o czym piszesz, nieopatrznie posadziłam major, oj, ma siłę przebicia! Pomysł na posadzenie do donicy uważam za świetny, bo barwinek piękny

Asiu, oj tak . W sumie to ciekawa roślina jak odpowiednio ją się posadzi.

Basiu a może tylko od góry posadź pas barwinka? Trawnik też zniszczą. Rozumiem o co tobie chodzi. Mnie też taki bajzel przed własnym płotem by strasznie wkurzał. U mnie jest dość wąski pas ziemi między płotem i ulicą. Wyrosła tam samoistnie trawa, ja ją po prostu koszę.

Vita, mam taką odmianę barwinka o pełnych kwiatkach. Nie chciałam się zupełnie go pozbywać i wymyśliłam taki sposób. Całkiem ładnie się prezentuje w donicy.

Ten barwinek w donicach jest o pełnych kwiatach? Nie znam Kiedy zakwitnie?

Tak, powinien zakwitnąć lada moment. Ochłodzenie pewnie przyblokuje go na kilka dni. Dzisiaj już temperatura -1 st. Zrobię zdjęcie kwiatka.

Joku napisał(a)

W donicy te zwisające pędy nie mają szans się ukorzenić bo nie mają w czym. Ale gdyby leżały na ziemi to jak najbardziej. Jak za dużo zwisa to po prostu biorę sekator i tnę bez litości.

Eh, to chyba jednak nie dla mnie pomysł. Myślałam o donicy postawionej na rabacie. Ale pewnie by wylazł i górą i dołem

Muszę przyznać że barwinka nie lubię, tzn. Vinci minor. Za to Vinca major bardzo, za te piękne liście. Jednak nie wprowadziłabym go do ogrodu Pomysł z donicą extra.

Jolu wyczytałam że masz barwinek o pełnych kwiatkach...szukam go od dawna, właśnie do donicy...Gdyby Ci urósł za długi pęd, wymagający przycięcia, to nie wywalaj, a włóż do doniczki, by się ukorzenił...jestem chętna na taką sadzonkę...Mogę?
Już w donicy mam jednego o tych większych kwiatkach, ale muszę zmienić mu miejsce, bo w słońcu jest blady...

Daga, nie wiem czy chcesz żeby pędy się ukorzeniały czy nie. Jeżeli nie to wystarczy raz na jakiś czas zerknąć jak się zachowują, ciach sekatorem na wybranej długości i już na jakiś czas zagrożenie znika. Gdy znowu urosną to znowu ciach.

Anda, pewnie i ładny ten major ale na duże / większe przestrzenie. Natomiast tego drobnego lubię.

Elisa, pewnie że możesz i dostaniesz. Na pewno znajdzie się sadzonka bo ten barwinek ode mnie uciekł do sąsiada i zapewne teraz od sąsiada będzie zmierzał w moim kierunku . Juz widziałam że zagląda przez siatkę. W końcu będzie okazja żeby się spotkać.