Ojej pierwszy raz słyszę o mysich uszkach to jakaś mała odmiana hortensji ?

Joku napisał(a)

Kasiu turzycę mam, pewnie wypróbuję. Hosty - liczy się średnica (niewielka), 80 cm na niewielki ogród to za dużo . No, chyba że jakieś mysie uszy. Te chyba osiągają mniejsze rozmiary . Adiantum miałam ale nie przetrwało , chyba było mu za sucho. Może spróbuję jeszcze raz.

Bożena, być może. Kupowałam różne, nie mam pojęcia które przetrwały. Moje wszystkie (dyskowate i bluszczolistne) mają okres bezlistny. Oprócz dwóch wcześniej wymienionych są jeszcze inne gatunki np. purpurowy, alpejski, cylicyjski; być może któreś z nich zachowują liście przez cały sezon, nie wiem.

Jaką masz turzycę? Byle nie Morrowa, bo one wszystkie odmiany łażą mniej lub więcej.
Oprócz ptasich łapek (ja mam Variegaty i zielonolistny gatunek), fajne są też nieduże Luzula pilosa ‘Igel’. Możesz też posadzić Seslerie caerulea (synonimy błękitna, skalna), też są niewielkie i mają ciekawe ulistnienie, błękitnawe pod spodem. Wszystkie to w zasadzie maluchy mniej lub bardziej jeżowate w formie.

Te Hosty, które wymieniłam są o połowę mniejsze od mysich uszu. Mam je wszystkie, więc mogę porównać.

Cyklamenki bluszczolistne u mnie mają w tej chwili tylko liście. Tak samo powinny purpurowe.

Basiu, dziekuje za propozycję ale coś mogłabym ewentualnie wykombinować ze swoich. Średniej wielkości hosty mam, ale one po kilku latach przybierają sporo na szerokość więc musiałabym co kilka lat je dzielić. Mysie uszka masz już jakiś czas? Rosną pewnie wolniej i słabiej niż średniaki. Ile średnicy może mieć pojedynczy okaz myszek po kilku latach?

Eda, mysie uszka to odmiany host w rozmiarach mini . Ale przeczytałam co napisała o nich Kasia więc zwątpiłam w swoje wyobrażenie .

Kasiu, turzycę mam tę o której pisałaś (ptasie łapki), variegatę. Bardzo ją lubię.
Mysie uszy też mogą zrobić się duże na szerokość? Myślałam że to drobiażdżki . Ile orientacyjnie średnicy mają twoje po kilku latach? Męczę pytaniami bo mój ogród ma tylko ok. 250 m kw. Więc nie mogę poszaleć. Miejscówka dla przylaszczek, cyklamenów i czegoś tam jeszcze to niecały metr kw.
Z cyklamenów mam dyskowate i bluszczolistne, obie odmiany mają obecnie liście, kwitną dyskowate. Purpurowych nie mam.

Myślałam że wiosną tym razem mniej się napracuję ale już widzę że znowu szykuje mi się robota .

Jeszcze pytanie do Kasi (Pestki). Masz doświadczenie w przesadzaniu bulw cyklamenów? Ktoś mi już podpowiadał że najlepiej wtedy gdy zaczynają zanikać liście, czyli pewnie koniec maja / czerwiec. Nie chciałabym ich stracić.

Joku napisał(a)

Pomidory rosną, truskawki owocują, ślimaki grasują, czas szybko pędzi. Nie nadążam. Pogoda ostatnio dla ogrodu i kieszeni ogrodnika łaskawsza bo pada od czasu do czasu. Wąż leży w pogotowiu ale nie ma potrzeby podlewania.
Nastał najpiękniejszy dla mnie czas w moim ogrodzie. Niby zieleń lubię ale z utęsknieniem czekam na kolory. Właśnie zrobiło się kolorowo. Zakwitła moja ulubiona Burgundy Ice

Burgundy tez jest jedną z ulubionych róż, ma przepiękny kolor i prawie non stop kwitnie. Przśliczne masz rabaty

Joku napisał(a)

Czy ta obwódka z kamienia jest "zabetonowana" ?

U mnie te mysie uszka raczej bardzo wolno rosną. Mam taką kępkę może 20-30 cm, chyba nie miały więcej niż 15 cm wysokości ale dokładnie nie pamiętam, nigdy tego aż tak dokładnie nie sprawdzałam. U mnie raśnie w cieniu, może dlatego tak wolno. Trochę czekałam aż osiągnęła taki rozmiar, dwa może trzy sezony. Wrzucę u siebie zdjęcia dla porównania

Aniu, lubię róże podobnie jak ty. Burgundy urzeka mnie kolorem i aksamitem płatków. Moja od kilku lat rośnie w donicy, kwitnie 2, czasem 3 razy w sezonie. Być może gdyby rosła w gruncie byłaby okazalsza. Ale i tak mnie cieszy bo kwitnie dość obficie. Jedynie jej przekwitanie pozostawia wiele do życzenia . Taka brzydka wtedy się robi.
Obwódka z kamienia nie jest zabetonowana. Jest niewysoka, około 20 - 30cm. Z rozmysłem wybrałam taki wariant żeby w razie potrzeby można było murek przesunąć.
Rabaty dziękują .

Basiu, dziękuję za informacje, zerknę u ciebie jak owe drobiazgi wyglądają.

Wpisze sobie te mysie uszka w gogle bardzo mnie ciekawią
haa

O malutkie hosty zapytam, bo te miniaturki u mnie dopiero 1,5 roku. Także gwarantuję wysokość, a o rozrastanie dopytam.

Cyklamenki bluszczolistnie przesadzałam rok temu wiosną. Jedną grupę razem w całości. Miały liście, inaczej nie wiedziałabym jaką przestrzeń zajmują. Wzięłam je z taką ilością ziemi naokoło jak mogłam i dosyć głęboko podkopałam. Bałam się strasznie, ale nie umarły, choć słabiej przyrosły i kwitły też gorzej.

Wiem, że cyklameny trzeba wsadzać do ziemi, a więc i przesadzać, na wiosnę. Wtedy na jesieni są już dobrze ukorzenione. Bulwy sadzi się bardzo płytko, najlepiej tak aby górna część była widoczna na powierzchni. Sadzone zbyt głęboko łatwo zagniwają.

Można je też rozmnażać przez wysiew nasion zaraz po zbiorze.
Naprawdę efektowne są dopiero po kilku latach od zasadzenia. Tworzą zielony dywan przez większość roku – liściasty zielony lub kwietny wielobarwny.

Znalazłam też informację, że, cyklamen potrafi hibernować w sezonie wegetacji. Myślę, że to właśnie zrobiły u mnie bluszczolistne, gdy przez jeden sezon po posadzeniu w 2020 nie wypuściły nawet jednego listka.