Dziewczyny, krety wróciły bo dokoła budowy więc podejrzewam że biedaki (krety, nie budowy) uciekaja przed maszynami budowlanymi i budowlańcami. Tylko dlaczego uciekły do mojego ogrodu

?
Asiu, no trudny przeciwnik a moje koty leniwe. Tylko patrzą żeby coś dobrego było w misce

.
Przypominasz sobie kupioną przeze mnie różę Lavender Pop? Chyba nie masz czego żałować. Mój okaz wygląda obecnie żałośnie, liście opadają. Chyba jakaś grzybowa choroba go dopadła.
Ewa, ostrokrzew chyba robi się popularny. Ostatnio widziałam go w kilku miejscach.
Burgundy zaczyna kwitnąć powtórnie, też była niemal bez liści bo plamistość ale pięknie odbiła. Też zauważyłam że róże nie lubią bezpośredniej konkurencji innych roślin.
Mirka, ja też tolerowałam póki rył na rabatach. Na trawniku niestety kopce wkurzają. Nie wiedziałam że krety gryzą. Pewnie działał w obronie własnej.
Większość moich krzewów wymagających cięcia już przycięłam ale na początku miałam momenty załamki. Myślałam że nie podołam. W tym sezonie jeszcze dałam radę ale za np. 3 lata? Marnie to widzę. Chyba będę szukać kogoś do pomocy, podobnie jak wy.
Rudbekie ładnie wyglądają z np. perowskią, gdzieś widziałam takie zestawienie. Róż tak jak u mnie nie jest idealnym towarzystwem. Postanowiłam wywalić tawułki japońskie bo zrobiły się mało dekoracyjne i ostrogowca bo nieco mi się znudził. Dosadzę astra frikarta i perowskię. Będzie ładniej

.
Fajnie że epimedia się przyjęły.
Dzisiaj ładnie popadało. Ucieszyłam się bo już robiło się sucho.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny