Jolu, dziękuję Ci za wczorajszą wizytę w moim ogrodzie oraz dziękuję, że mogłam gościć też u Ciebie...
Wraz z dziewczynami Asią, Ewą i Mirką kontynuowałyśmy spotkanie, ale już w ogrodzie Joli.
Tutaj, to dopiero raj roślinny, same perełki, których nazw nawet nie znam, a Jola to koneser w tej dziedzinie, super znawca, tylko pozazdrościć takiej wiedzy..
Pogawędki chciałoby się przedłużać w nieskończoność...szkoda, że czas tak szybko mijał...ale to co fajne pozostaje na zawsze w sercach...Pozdrawiam.