dziękuję Gabi ... uśmiałam się z Twojego dzisiejszego określenia donic ... piękne roślinki masz do nich ... oczywiście nie mogę się ich doczekać ... 3 i pół metra ... to będzie coś ...
Madżenko ... one nas dziwnie lubią ... w roślinkach też walczę z pajęczynami ... zastanawiam się co jest przyczyną bo jakaś musi być ... latami walczyłam ze ślimakami i jak zniknęły zarośla chwastów i wszelkie przydasie pod którymi się chowały a one same w słoikach wyeksmitowane w dzikie areały poczułam się jak Bonaparte ... no on tez kurdupel był )) ... teraz kolej na pająki ...
z tym cudnym życiem to bym polemizowała ... no gdybym z tego centrum ogrodniczego w którym dziś byłam wyniosła z 15 hortensji i połowę tego róż ... trzykrotność żurawek ... że o inszych inszościach nie wspomnę to było by cudowne bardziej ...
Irenko ... jaki piękny tarasik widziałam u Ciebie ... aż zaniemówiłam ... już mi lepiej to przytomnie wrócę i jeszcze raz sobie w ogrodzie pobuszuję ...
jeszcze raz u Ciebie bo u siebie choć czynię postępy to jestem na drugiej orbicie od ugoru absolutnego dopiero ...
gdybym to ja wiedziała ... za to nie polemizuję ... niszczę ... a one chyba z nawału pracy dorabiają narody pajęczego żeby w miejsce jednej rozwalonej pajęczyny uprząść 3 ...