Małgosiu wiesz jak się ucieszyłam przeprowadzając gdy znalazłam stare zapomniane pudełka z bombkami jeszcze z dzieciństwa !!! ... prawdziwe shabby (w Almi D bezcenne ) ... farba miejscami zeszła ,,, ukurzone a jak czyściłam to jeszcze więcej zeszło ... patrzyłam na pajacyka ze srebrną główką i przypomniałam sobie jak wujek ... już nie żyje mi go przyniósł ...
a teraz jak znajduję ozdoby z początku naszego małżeństwa ...
rany no właśnie ...
złote plastykowe bombki - "ooo ... tego roku zapomniałaś dodać cukru do ciasta na makowiec ! " ... żon sobie przypomniał ... fakt ... zapomniałam ... jedliśmy rozplaskacony chleb z makiem !!! bo z pakowaniem tylko w papier spięty wykałaczką strucli to meeega ściema )))) ...
czerwone kokardki ... "a pamiętasz ... tego roku wujek na prośbę cioci tuż przed wigilią odcedził buraczki ... " dosłownie ... barszczyk był z torebki
czerwone aksamitne woreczki ze złotym sznurkiem ... sama je szyłam ... były sliczne i zostały 2 a było 24 ... tego roku nikt nie kupił karpia ... mam myslała, że my ... my, że mama ... babcia była oburzona ... wszyscy ratowali przyzwyczajenia ... wróć tradycję w pierogach z grzybami ...
Izu, pachnie grzybem i lasem wilgotnym, ciemnym. Ta zamknął mnie w izbie z tym dobrem (nie zniósł). Ale jak dodam pierniki i anyż to może osiągnę ten zapach?
Mech wyschnie na pewno. Ale wianek docelowo ma być na dworze, więc nie martwię się, jak mi coś w konstruowaniu zapachu nie wyjdzie. Miałam Ci ja że kupić podkład sztuczny? Naturalia non sunt turpia, czyli to, co naturalne nie jest wstrętne (w wolnym przekładzie) - powiedziałam nie ja, a starożytni mędrcowie.
Makowce w nowym piecu - wielka trema. On jest podwójnie szamotowany (działa jak dobre gary żeliwne), wolniej się nagrzewa, więc proces nagrzewania pieca trwa nieco. Bo głupio byłoby tak 15 makowców zepsuć... .
A JA TYLKO DODAM, ŻE MARTA MA MAGIĘ W GŁOSIE. uwielbiam jej słuchać, mówi cudnie, spokojnie, melodyjnie....ach zupełnie moje przeciwieństwo, ale podobno przeciwieństwa lubią się przyciągać