Uff... no jak dlaczego...? Do kwiatka mi daleko. Jak się kwiatka dorobię, wkleję na stałe. Tymczasem wyobrażam sobie Ciebie wędrującą po Empikach z własnym sekretarzykiem, z przyczepą obstawy w postaci Promotorów, Impresario, fanów i groupies
M. pyta, dlaczego tak się dzisiaj śmieję do lapka... Przeczytałam Mu. Popatrzył z politowaniem, ale też się uśmiechnął
Musimy jeszcze stworzyć dla Ciebie sztab od wizerunku. Może pelerynę założysz...? Jak bard.... Albo szpilki od Laboutina - i będziesz Konstancją w kapeluszu- jak ze swojego avatarka z muratora? A ja za Tobą będę niosła lampki choinkowe!!!
Madżen... ale nie wydaje Ci się, że my jako oficjalny sztab absolutnie powinnyśmy również takimi krwistymi podeszwami błysnąć....? No dobra... ostatecznie Manolo też zaakceptujemy Wszak prezentować się trzeba