olej dojechał ... przesyłka oznaczona jak najlepsza porcelana "uwaga szkło" ... przewoźnik jednak ryzykant bo jak widać poniżej ... do nieszczęścia było blisko ... ... szkło chyba jednak by nie zdzierżyło



widoczna przez okienko ciecz ............................ dziwna ... przyznam budzi mój niepokój bo wygląda jak "płynna bez krup" ... i jak tak ... to trudno ... zanim czas pod postacią opadów atmosferycznych nie zmieni potencjalnej "sraczki" w sterany dąb muszę być dzielna ... bo małż po polce galopce w poszukiwaniu TEGO odcienia i moich zapewnieniach, że TEN właśnie znalazł się w Gdańsku i uwagach, że żyjemy w erze wczasów na Księżycu i akurat olej z Gdańska w Kielcach nie jest czymś dziwnym ... tak ... małż po tym wszystkim pociągnie tym olejem werandę choćbym miała patrzeć każdego dnia w dechy będące wyrzutem sumienia po zżarciu guguł ...

faktycznie przez szkiełko wygląda jak .., ale zobaczymy jak na dechach będzie, pozostaje zatem czekać, mam nadzieję, że u was nie burzowo i od razu malowanko będzie!

To może zróbcie próbę koloru na jakimś odpadku drewnianym ... bardzom ciekawa jak na drewnie się będzie prezentować

hihi ... pan przewoźnik nie łyknął , że w metalowej puszcze z cieczą jest szkło i znów mogłoby dojść do tragedii

nie wiem ile jest na zewnątrz ... w domu z włączonym zimnym obiegiem wody w podłodze odczytuje 27 stopni ... ukrop ... dziura ozonowa pali jak diabli ... na werandzie cień bo to strona wychodząca na północ ... musimy przeszlifować dechy i malowanko ...

jak spojrzałam w okienko puszki to miałam deja vu ... tylko skąd ? się zastanawiałam ... i znalazłam ... Młodzawy i kawa mrożona ... i przy tym skojarzeniu decyduję się pozostać ...

Farba...niepozorna....ale na pewno będzie fajny efekt

U nas straszna burza!! grzmoty, że hej!
nie zawadzi na kawałku drewna potrenować, jak radzi Madzia, dla sprawdzenia koloru
a cień taki na werandzie w upalne dni, to marzenie i wielka korzyść

Sebek napisał(a)

Farba...niepozorna....ale na pewno będzie fajny efekt

musi być ...

próba będzie ale to bez większego znaczenia bo jak wspomniałam małż i tak popapra TYM ... kolorem ... z Gdańska ... w końcu ... moja jedyna nadzieja w atmosferze ... deszczu ... śniegu ... itd

Oj Izo.. wzdychamy do tego samego ogródka Tylko, że ja do kolekcji dodałam jeszcze ogródek Greglis, Betysi, o Bukszpanowym Królewstwie nie wspomnę... A i z Twojego podglądam co nieco... Będę malować doniczki, obskurne, brązowe obdrapańce. Jaką farbą malowałaś?.. Bo mąż mi mówi, że akrylem trza to potraktować... a ja chcę efekt bielenia albo kraku jak w decoupage'u.. chociaż bielenie ładniejsze

Pozdrów ode mnie neurona Niech trzyma się dzielnie!
Ev

Konstancja30 napisał(a)

olej dojechał ... przesyłka oznaczona jak najlepsza porcelana "uwaga szkło" ... przewoźnik jednak ryzykant bo jak widać poniżej ... do nieszczęścia było blisko ... ... szkło chyba jednak by nie zdzierżyło [/
widoczna przez okienko ciecz ............................ dziwna[url=http://emotikona.pl/emotikony/] ... przyznam budzi mój niepokój bo wygląda jak "płynna bez krup" ... i jak tak ... to trudno ... zanim czas pod postacią opadów atmosferycznych nie zmieni potencjalnej "sraczki" w sterany dąb muszę być dzielna ... bo małż po polce galopce w poszukiwaniu TEGO odcienia i moich zapewnieniach, że TEN właśnie znalazł się w Gdańsku i uwagach, że żyjemy w erze wczasów na Księżycu i akurat olej z Gdańska w Kielcach nie jest czymś dziwnym ... tak ... małż po tym wszystkim pociągnie tym olejem werandę choćbym miała patrzeć każdego dnia w dechy będące wyrzutem sumienia po zżarciu guguł ...

Bądź dzielna!!!

nie wygląda prawda ? ... po pierwszej warstwie stwierdzam - "gupi" to ma szczęście ... szaleństwa nie ma ... naturalny charakter drewna zachowany ... z sosny zrobił się prawie dąb a prawie jak wiemy stanowi różnicę ... deseczka próbna ratuje mnie od skoczenia do wysuszonej Silnicy (która w prastarych czasach może i królów stawiała na nogi za to współcześnie mierniutko ) ... przede mną polerowanie wełną ... przynajmniej jeszcze dwie warstwy i konspiracyjnie już aby małż nie namierzył wariactwa chyba jednak na koniec olej wybielający ... u Irenki wspomniałam o wypisaniu siem z biblioteki i wyrzuceniu laptopika bo na jej wątku po 100 postów człowiek musi nadrobić ... tutaj dodam, że wyrzucić trzeba będzie wszystkie kiecunie bo przed kolankami godziny na polerowaniu i dechach spędzone ...