Tess
18:25, 25 lis 2014

Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Halinko, byłam widziałam - 10 lat. No to się naczekam na moje cisowe maleństwa
Wstrzymaj się z kamasją - nie wiadomo, czy nam się podoba.
choć pamiętam, że spore zainteresowanie wzbudziła swego czasu u Zety.
Jak się spodoba, posadzisz przyszłą jesienią.
Kondziu - jakże za Tobą nie tęsknić? Wiele osób tęskniło
Zaraz zobaczę, coś Ty wiosennego już wykonał.
Danka - planu nie upubliczniamy
, bo on obszerny jest, nikt się w nim nie połapie (mam nadzieję, że ja sama się połapię
) Ponadto zapewne do wiosny ulegnie zasadniczym zmianom
Siarczan potasu (jego fotka) jest kilka stron do tyłu.
Toszko - pisałam już o siarczanie potasu ze dwadzieścia razy
Stosować go można np. do brązowiejących bukszpanów (opryskiwanie). U mnie dotąd nie brązowiały, ale i tak go stosowałam
przez podlewanie. Generalnie stosuję go do hortensji i zawilców od fazy pąka kwiatowego, ale także do roślin zimozielonych, kwaśnolubnych. Nie daję pod zasadowolubne (np. lawenda). Nie stosuję też do cisów.
Nie wiem, czy dobrze robię, ale efekty są jak na razie - zadowalające.
Rozpuszczam w wodzie, jedną-dwie łyżeczki na 5 litrów wody. Podlewam co tydzień albo dwa, jak mi się przypomni.
W necie piszą tak:
Siarczan potasu odgrywa istotną rolę w wytwarzaniu białek, enzymów i witamin, jak również usprawnia proces fotosyntezy u roślin.
Poprzez obniżanie poziomu pH w strefie korzeniowej, siarczan potasu wzmaga pobieranie fosforu, żelaza oraz innych mikroelementów. Na glebach piaszczystych redukuje wypłukiwanie kationów, takich jak wapń i potas.
Oprócz tego, że siarczan potasu podnosi jakość roślin, sprawia on również, że są one bardziej odporne na suszę, mróz, owady i choroby.
O zastosowaniu siarczanu potasu najwięcej powie, moim zdaniem, Hania (anabell).

choć pamiętam, że spore zainteresowanie wzbudziła swego czasu u Zety.
Jak się spodoba, posadzisz przyszłą jesienią.
Kondziu - jakże za Tobą nie tęsknić? Wiele osób tęskniło

Danka - planu nie upubliczniamy



Siarczan potasu (jego fotka) jest kilka stron do tyłu.
Toszko - pisałam już o siarczanie potasu ze dwadzieścia razy


Nie wiem, czy dobrze robię, ale efekty są jak na razie - zadowalające.
Rozpuszczam w wodzie, jedną-dwie łyżeczki na 5 litrów wody. Podlewam co tydzień albo dwa, jak mi się przypomni.
W necie piszą tak:
Siarczan potasu odgrywa istotną rolę w wytwarzaniu białek, enzymów i witamin, jak również usprawnia proces fotosyntezy u roślin.
Poprzez obniżanie poziomu pH w strefie korzeniowej, siarczan potasu wzmaga pobieranie fosforu, żelaza oraz innych mikroelementów. Na glebach piaszczystych redukuje wypłukiwanie kationów, takich jak wapń i potas.
Oprócz tego, że siarczan potasu podnosi jakość roślin, sprawia on również, że są one bardziej odporne na suszę, mróz, owady i choroby.
O zastosowaniu siarczanu potasu najwięcej powie, moim zdaniem, Hania (anabell).
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.