Nic się nie martw Jak Grześ zdawał, to mówił, że rozszerzona matematyka była łatwiejsza niż podstawowa. On zdawał w tym roku, w którym 25% oblało, dwa lata temu. Na fizykę też nie narzekał. A najlepszy wynik miał z angielskiego, co ciekawe
Trzymam kciuki !!!
Polski za nami...ponoć było ok. Zwłaszcza, że Żeromski mojemu Kubie pasował....no ja się jednak martwię, bo to dla niego dużo znaczy i wiem, że przeżywa tę piątkową matmę....o angielski też jestem spokojna, nawet o rozszerzenie, bo w zasadzie inie jest mu potrzebne, ale chce się sprawdzić...poza tym zdaje rozszerzoną fizykę ( to już z obowiązku) i dla własnego widzimisię geografię rozszerzoną, bo ją uwielbia i podstawę z francuskiego, bo chce się sprawdzić. Maraton jest w tym tygodniu, bo w sobotę ustny angielski, a później to już mam nadzieję, że będzie lepiej ze stresem
Matko i córko! Dużo zdaje! Ale przecież mądry chłopak jest, poradzi sobie, wiadomo, ale żeby jeszcze zadowolony był.
Idź w ziemi podłubać, stres oszukasz
Kasiu dłubię cały czas, a to przesadzam, a to kombinuję, ale najpierw róże, a później szczegóły....no i ciurkadełko jeszcze, bo M się podkręcił i wszystko powoli szykuje, więc muszę dopingować
Aaa .. Nie wiedziałam ,ze tam takie spartańskie warunki ...to hortka rzeczywiście odpada , bo by Ci tam padła w szybkim tempie .. Cieszę się ,że mogłam się do czegoś przydać
Ciurkadełko też? Super!!!!
U mnie jest inaczej rozwiązane niż u Gosiniaka z Igiełkowego. U Niej kamol na takiej kratownicy leży, u mnie leży na profilach do ościeżnic. Może teraz się uda coś ruszyć z tym ciurkadełkiem, to zobaczysz. To moje chyba tańsze rozwiązanie, zresztą nie wiem, ile taka kratownica kosztuje...wygodniejsze to jest na pewno rozwiązanie, to Gosi.