Gosiu brakuje oj brakuje tego miejsca, a ja dumam gdzie by tu jeżówki jeszcze wcisnąć...ale sie na pewno uda...jak lilie żółtą wcisnę, to i jeżówki będą....a clematisy to już bankowo...ten nie ostatni
Lubię powojniki, ale tylko te co nie kapryszą...no i jeden i drugi taki właściwie z przeceny był, ale cyba do nich trzeba gadać, a Ty to potrafisz....próbowałas już u siebie?...i co?... nie chcą w ogóle rosnąć?
Klona jeszcze raz po tych deszczach opryskam, bo upały znowu zapowiadają...przyjedziesz to zobaczysz, mojego liście są w gorszym stanie na pewno, niż Twojego i Eli...
Pisałam dzisiaj o ice dance i porówaniu z morrowi variegata... Ale zapomniałam gdzie.... Ice dance się rozrasta rozlogami, trzeba urąbywać aby miał ładny pokrój.,
Na red barona poczekaj jeszcze rok.. U mnie przez dwa lata był marny, w tym roku juz mocno orzyrósl a za rok będe mogła go wreszcie rozsadzać. Moja znajoma obdziela nim wszystkich przyjaciół...
A deszczu na moim deszczomierzu to zaledwie 15 l na m2 ... A ostatnio to przy jednej godzinnej ulewie było 20 l na m2.... Deszcz potrzebny był bardzo roślinom. Lubie taki soczysty ogród po deszczu.
Doczytałam i przy Ice Dance, będę usuwać konicznie te rozłogi, chętne osoby na pewno znajdę...mówisz 15 l, no to średnio, ale taki spokojny mnotonny deszcz potrafi więcej zdziałać niż po ulewie...widzę to po mojej suchej ziemi (jak pieprz) pod choinką....przy takim jednostajnym i długim deszczu już przy samym pniu widać , że jest mokro
Red Barona musze i tak przesadzić....do tych planowanych jeżówek
Julcia u nas leje- cięgiem. Zalało mi już pomieszczenie gospodarcze- znów nowy wydatek. Roślinki stoją i niszczeją na tarasie. Jutro mam nadzieję na ładniejszy dzień. Może uda się cos zrobić. Oczywiście jak komary odpuszczą.
No co Ty?....aż taką ulewę macie?.....u mnie pada ale tak jakoś jednostajnie i na razie ok.., wprawdzie już musiałam ciut zbiorniki opróżnić, ale niedużo...