Nie martw się, w przyszłym tygodniu też ma być przyzwoita pogoda, zdążysz posadzić jeszcze w towarzystwie promyków słońca

My dzisiaj na groby...

Wczoraj zamieszanie miałam jak w wesołym miasteczku

Buziol

Oj...różyczka dopadła??? Oj...bidula. Ja to się zaszczepilam

Kasiu pan że sklepu mnie zmartwił, nie może mi wysłać Barkarole teraz, a dopiero w marcu...chciał mi dać jakąś w zamian, ale się nie zgodziłam. Na tę wyjątkową poczekam, reszta przyjdzie albo jutro, albo najpóźniej w przyszłym tygodniu, więc o pogodę do sadzenia się nie martwię. Odbuziowuję

No mam nadzieję, że zainfekowana różyczką uodpornię się na nie po otrzymaniu i zakwitnięciu w przyszlym sezonie krzaczków, chociaż....kto wie?....niektóre choroby zakaźne lubią wracać

No nie mam pytań!!!!!!!!
Chyba nie będziesz za wysyłkę wiosną płacić???

Oj, ta choroba sie raczej poglebia Zwlaszcza przy kwitnieniu

Ewo owszem różyczka się pogłębia, jak się ma gdzie sadzić

A od czego sa donice?

Znam ten bol z mala iloscia miejsca