Asiu, codziennie jakiejś roboty szukam, chociaż małej, zaczynam powoli dom ogarniać, bo zawsze to sobie obiecuję ...ale dzisiaj nawet i ogród się doczekał małego pielenia. Może dam radę jeszcze kanty w weekend, bo w przyszłym tygodniu jakieś przetwory dzieciom trzeba zrobić
No tylko z tego względu nasza doczekała się sterylizacji, strach o jej zdrowie przeważył. Kora ma dopiero 4 lata, ale u niej akurat zaczęły się zmiany hormonalne i ryzyko wystąpienia ropomacicza właśnie było duże, a ewentualne powikłania chyba nam niepotrzebne.
Liczę, że się nie utuczy jednak, to żywiołowy pies....nie odpuści codziennego treningu
Kasiu no jakoś przeżyliśmy ...młodsze Dziecię dostało się tam gdzie chciało ....ale łatwo nie będzie i ona o tym wie ....już mam czas ...Olga nad morzem się relaksuje po 2 miesiącach pracy, a Kuba cały czas we Wrocławiu - ma praktykę od początku lipca prwaie do końca sierpnia ...sami w domu jesteśmy, to namiastka tego co będzie od października ....tylko Sierściucha nam została, najwierniejsze nasze stworzenie
Zabieg faktycznie gładko przeszła i oby więcej nie musiała
Nie namawiam Cię do zabiegu, nie mam swojego zdania, czy to psa uspokoi?, czy wpłynie na metabolizm?,pamiętam jednak jakie przeżycia Kasik ze swoim miała. I powiem Ci szczerze, że o swoją się bałam.
Może jak chcesz podtuczyć to jakaś inną karmę wprowadzić?...ja nasłuchalam się dużo o BARFie i jeszcze nie podjęłam decyzji, ale cały czas dumam nad takim żywieniem
Ja nigdy nie czytałam o zmianach jakie powoduje kastracja, nie miałam nigdy psa , ale ciekawy temat podjęłaś Toszka ...mam koleżankę, która była zmuszona wykastrować psa tylko ze względu na suczkę w domu (tej ze względu na wiek już nie można wysterylizować), ale czy pociągnęło to za sobą jakieś zmiany w psychice?, no nie wiem?...na razie szczęśliwy, ale ma też szczęśliwy dom, ręce do głaskania i psie towarzystwo
Widzem ,że tu poważne tematy co nie przeszkodziło mi się pochichrać za co uniżenie psieplasiam ...po pierwsze : Figo + Lulka = WM .. Para sezonu po prostu ale TO zrozumiejà tylko ci , którzy znaja Lulkę osobiście ... a jak jeszcze psiur od Kasi z ZG zrobił się wg Kindzi " parówkowaty " to ekran miałam opluty boskie określenie prawie widzem tę paróweczkę oczyma duszy cieszę się ,że mój Feliks już dotarł do mnie wykastrowany, to przynajmniej dylematów ni mom deprechy nie zauważyłam , a może z kotami jest inaczej ????
Poczytałam o dylematach Mamy po maturze westchnęłam z radościa, że jeszcze mam troszkę czasu i muszę chyba dać na mszę coby mojemu młodemu głupawka gimnazjalna już minęła , bo kiedyś zabijem gada
O kłopotach hormonalnych nie wiedziałam...mnie od kastracji odwiodła myśl, że jednak go będzie bolało...nie mam potrzeby, jak na psa myśliwskiego jest grzeczny (w całym tego słowa znaczeniu), to niech se chłopak z jajeczkami żyje
Poprzedni pies dożył 15 lat ze skarbami, też był szczupły, ale ponieważ to był jamnik, to pilnowaliśmy jego wagi. Ten to posokowiec bawarski i mógłby być trochę potężniejszy. Ale geny też mają znaczenie.
Kasia miała problemy z psem po kastracji, bo okazało się, że pies jest chory na hemofilię...
Nie będę gotować psu Julcia, dostaje jedną z lepszych karm, czasem tylko coś gotowanego i tak musi zostać.
W sobotę też nas niezłe nerwy czekają...Ruskie na tapecie
Wybaczcie, muszę to napisać - utwierdziłyście mnie w przekonaniu, że o kontrowersyjnych sprawach, takie jak kastracja/sterylizacja, dieta (u Mirki jakoś zgadało się na ten temat) można obgadać kulturalnie, bez zacietrzewienia się, obrażania, kłócenia czyja prawda jest lepsza
Najważniejsze jest zdrowie i doskonała kondycja na starość, czego nam i naszym zwierzakom życzę
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)