Miodunką się nie przejmuj. Obetniesz jej wszystkie uschnięte liście i odbije jesienią na nowo. Niezbyt korzystny czas teraz na przesadzanie, ale co zrobić jak ogrody nasze rozrzucone po kraju?
Ania Monte, ta dziewczyna to ma kłopot z roślinami. Taką ilość zagospodarować, żeby nie zmarniały. Koszmar.

I jeszcze takie tam maleństwa.



Zobaczcie co sie dzieje z moją Annabel. Czy to susza, czy brak wody. Podlewam ją codziennie. A może poparzyłam ją wodą ze zraszacza?

Haniu, mam taką nadzieje, ze odbiją. Te maleństwa powsadzałam do doniczek i jakoś sobie dają radę. Staram się nic nie zmarnować z tych cennych darów.

Na kwiatostanach anabel może być jedno i drugie. Zraszaczem można tylko rano, wieczorem roślina mocno nagrzana słońcem dostaje szoku.
Po dużym przesuszeniu, zasychają płatki i liście też.

Anabell napisał(a)

Na kwiatostanach anabel może być jedno i drugie. Zraszaczem można tylko rano, wieczorem roślina mocno nagrzana słońcem dostaje szoku.
Po dużym przesuszeniu, zasychają płatki i liście też.

Chyba faktycznie to szok po zraszaczu, bo żurawki też dostały podobnych objawów i miłorząb też dostał dziwnych plam.
Na szczęście dzisiaj padało i roslinki odżyją a my odpoczniemy, bo popołudnie wolne od podlewania. Bedzie można zająć sie wekowaniem ogórków.

Tak wyglada mój miłorząb



Białe floksy stoją na baczność i im nic nie dolega



Dzisiaj słońce dało nam trochę odpocząć i okulary można odłożyć i basen przykryć. Dziś chlapania nie będzie, chyba, że pod wodą z chmurki.

Zuza przekazuje wiadomosc do srody nie wklejamy fotek,bedzie czas aby w pismie nadgonic
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3572-chwilowe-trudnosci?page=2#post_1
Pozdrawiam serdecznie

Dzieki Kasiu. Nie wiedziałam, bo ostatnio zaległosci mam. W sobotę przyjacióli z pracy na grilowaniu a w niedzielę od rana rodzinne odwiedziny. Siostra zostawiła u nas córcię, więc całe popołudnia będziemy razem urzędować. Na dwa tygodnie mam córeczkę. Będzie czesanie, malowanie, przymierzanie ciocinych butów, bo mama nie pozwala i takie tam babskie wypady na zakupy.

A u nas dalej upalnie. Bardzo podobają mi się miłorzęby, tylko musiałabym coś wywalić żeby go wsadzić, bo już specjalnie miejsca nie mam. Też u mnie kwitną zawilce japońskie. W kolejce czekają zawilce posadzone w nowym roku. Jakieś odmianowe - czekam z niecierpliwością na ich kwiaty.

Witaj Zuziu

Oj zaniedbałam Twój watek ale siła Wyższa. Dużo spraw sie wydarzyło. Teraz powoli nadganiam.

Pozdrawiam serdecznie