kasia_podkar...
10:58, 08 maj 2016
Dołączył: 19 sty 2015
Posty: 3
Witam z Podkarpacia!
Na Ogrodowisko trafiłam wyszukując informacje o roślinach oraz przez program Maja w ogrodzie.
Nasza (moja i męża) przygoda z ogrodem zaczęła się w 2013 roku gdy kupiliśmy dom w stanie surowym na działce 14,5 ara. Pod koniec 2013 roku posadziliśmy 900 maleńkich sadzonek grabów w celu utworzenia żywopłotu z trzech stron (sadzenie w dwóch rzędach odległości 25 cm, odległość od granicy 1m, długość w sumie około 130 metrów).
W grudniu narodziła się nasza młodsza córeczka
W maju 2014 posialiśmy trawę z tyłu domu, a w czerwcu wprowadziliśmy się. Nie mamy ogrodzenia (kiedyś ma je stworzyć żywopłot), ogromnym problemem są chwasty - mieszkamy na otwartym terenie, z dwóch dłuższych stron otoczeni jesteśmy nieużytkami.
Staramy się jakoś pogodzić opiekę nad dwójką dzieci, pracę zawodową, pasję (fotografowanie) i zajmowanie się ogrodem.
Pod koniec 2014 posadziliśmy trzy drzewka, początkiem 2015 wymieniłam prawie 500 grabów (miały małe szanse z chwastami, nornicami i naszą gliniastą glebą). W 2015 posadziliśmy kilka kolejnych drzew, posiałam macierzankę, zasadziłam lawendę i kilka traw, zrobiliśmy też jagodnik.
Od początku 2016 wymieniłam kolejne 100 grabów, wczoraj posadziliśmy kilka kosodrzewin, berberysów, trawy, szałwię omszoną i perovskie. Powoli robi się coraz ładniej
Wszystko robimy sami, dlatego nam tak powoli idzie
Zostało nam jeszcze dosiać trawę z przodu no i ... wiele innych rzeczy 
Zdjęcia z marca 2013
i sierpnia 2015:
Na Ogrodowisko trafiłam wyszukując informacje o roślinach oraz przez program Maja w ogrodzie.
Nasza (moja i męża) przygoda z ogrodem zaczęła się w 2013 roku gdy kupiliśmy dom w stanie surowym na działce 14,5 ara. Pod koniec 2013 roku posadziliśmy 900 maleńkich sadzonek grabów w celu utworzenia żywopłotu z trzech stron (sadzenie w dwóch rzędach odległości 25 cm, odległość od granicy 1m, długość w sumie około 130 metrów).
W grudniu narodziła się nasza młodsza córeczka

W maju 2014 posialiśmy trawę z tyłu domu, a w czerwcu wprowadziliśmy się. Nie mamy ogrodzenia (kiedyś ma je stworzyć żywopłot), ogromnym problemem są chwasty - mieszkamy na otwartym terenie, z dwóch dłuższych stron otoczeni jesteśmy nieużytkami.
Staramy się jakoś pogodzić opiekę nad dwójką dzieci, pracę zawodową, pasję (fotografowanie) i zajmowanie się ogrodem.
Pod koniec 2014 posadziliśmy trzy drzewka, początkiem 2015 wymieniłam prawie 500 grabów (miały małe szanse z chwastami, nornicami i naszą gliniastą glebą). W 2015 posadziliśmy kilka kolejnych drzew, posiałam macierzankę, zasadziłam lawendę i kilka traw, zrobiliśmy też jagodnik.
Od początku 2016 wymieniłam kolejne 100 grabów, wczoraj posadziliśmy kilka kosodrzewin, berberysów, trawy, szałwię omszoną i perovskie. Powoli robi się coraz ładniej



Zdjęcia z marca 2013

i sierpnia 2015:


