Twoje pierwiosnki takie jak moje. Zastanawiam się, czy nie trzeba ich podzielić, takie napakowane kępki są. Ciepło przydałoby się i u mnie, teraz śnieg pada. Czyszczenie zrobiłaś pokazowe
ja zastanawiam się nad takim sposobem -wykopywanie dziur i do nich wszystkie ścinki i na to ziemia -Margerytka tak robiła pamiętam ….
ponieważ mam teraz niezagospodarowany do końca ugór ,to może spróbuję
bo w moim kompostowniku pomimo 2-krotnego przerzucania w sezonie nie widać ,żeby się cokolwiek tworzyło …..
Wcale nie ostro, 1 rabata przy 6 to żaden wyczyn. Prognozy pogody na przyszły weekend też niezadowalające to stoimy w miejscu...
Jak co roku w oczekiwaniu ciepła
To jest bardzo dobry sposób. Ale ja nie kopię dołów bo muszę robić podniesione rabaty. Więc wykładam kartony a na nie chwasty. Super przez sezon robi się kompost trzeba tylko to co nie rozłożone na wiosnę wyrzucić. Takie małe sprawdzają mi się przy plewieniu uciąiwych miejsc, pudełka kartonowe chowam w głębi.
Do kompostownika trzeba wrzucać dużo brązowej materii. Nie przerzucam bo nie mam na to sił, samo rozwożenie też jest dramatyczne. Szukam ułatwień. Tak jak piszesz w kontakcie z ziemią najlepiej się robi kompost
Chyba warto okryć też włókniną. Sprawdzę mój w warzywniku jak się ociepli to pokażę.
Krokusy u mnie zanikają ale przebiśniegi może dam. Zobaczę.
Dziś w moim umiarze ogrodowym, bardzo poważnym życiowo umiarze zostałam wciągnięta na półkę z różami marketowymi i zakupiłam 5szt. Fotki pokażę przy okazji.
Przymusowa wizyta w sieciach telefonicznych mnie zaprowadziła w tamte strony a potem syn który musiał pooglądać to i owo- sam mnie namawiał na kwiatki bo ich masę wystawili już na 8 marca. Skończyło się na 2 białych, 1 fioletowej, 2 biało-różowych. Ciekawe co z nich wyrośnie.