A liriope wypełniło pustkę pod hortensją było świetnie ukorzenione od wiosny czego w liściach jeszcze nie widać ale to kwestia chwili. Sylwia, dziękuję Przy okazji przyplątał się też rozchodnik z ogrodu Anitki, wszystko razem się ładnie zgra tak myślę Anitko, dzięki łażę po tej nowej rabacie non stop, stare poszły w odstawkę przy niej
Szmatę po kawałku zdejmuję, przyda się znowu

No i fajnie wyszło

A o co chodzi z tym Red Baronem że go wyrywałaś bo nie doczytałam?
Magical Candle też mam i o ile w pierwszym roku mi się nie podobały to w tym roku mają naprawdę spore i ładne kwiaty.
Czy u Ciebie się pokładają? Bo u mnie trochę tak.

sylwia_slomczewska napisał(a)

No i fajnie wyszło

Jak liliowce urosną to ich najprawdopodobniej od strony domu nie będzie widać. Narazie tworzą fajną tylną ściankę. A z drugiej strony fajnie z wysokością wyszło bo one są niżej od liliowców, na poziomie trawnika. Tylko narazie są przechylone, ale w przyszłym sezonie się wypionują A liriope pod hortensją już mi się podoba
Tak sobie popisałam, wiedząc że innych mało to obchodzi a ja się cieszę z tej rabaty bo umila mi chwile koszenia. Zresztą latam obrywać kwiaty liliowców więc bywa się przy niej codziennie. A wiosną to wprost nie można doczekać się bodziszka

Takie fotki jeszcze zrobiłam z drugiej strony bo wyjątkowo mam słońce za chmurami. Ta rabata jest non stop w słońcu i mokro tam bardzo.




Sylwia, liliami jedyna która się ostała Exotic Sun piękna

Nowa12 napisał(a)

A o co chodzi z tym Red Baronem że go wyrywałaś bo nie doczytałam?
Magical Candle też mam i o ile w pierwszym roku mi się nie podobały to w tym roku mają naprawdę spore i ładne kwiaty.
Czy u Ciebie się pokładają? Bo u mnie trochę tak.

Był na innej rabacie ale mi tam nie pasował, zaczął wchodzić w trzmielinę i wysokość też już mnie drażniła. Z małych 3 ssdzonek Tak się rozrósł że starczył na całe plecy liliowcowejTak to jest że czasem sadzimy a potem wyciągamy

U mnie Magical Candle się nie pokładają, raczej powiedziałabym źe jak są duże kwiatostany to niektóre zwisająca lekko zwłaszcza po deszczu. Albo niektóre wyciągają się z cienia jabłoni do słońca to też są takie wypoziomowane. ZrobiłamCi fotki poglądowe, możesz podeprzeć swoje rozplenicami, jak ja mam na ostatniej fotce.

Pod jabłonią

Na obrzeżu już inne

A w pełnym słońcu takie

Ula podglądam sobie Twoje działania. Mało piszę...
Zmiany fajne, tym bardziej, że Cię cieszą

Tą słomę kupujesz lokalnie od jakiegoś rolnika? Chętnie sprzedają?
Pozdrawiam Ula

Zadzwoniła wczoraj znajoma że ma dla mnie piwonie ze swoich podziałów. Więc akcja ogrodowa szykuje się na przyszły tydzień. Mus siły pozbierać choć mi ich już brakuje. A miałam napisać źe koniec większych ogrodowych spraw bo praca się zaczyna.

Cieszę się że żywopłoty pocięłam, choć musiałam to odchorować. To była trudna praca. Niektóre części wygoliłam prawie do pnia.
Chciałabym jeszcze truskawki w warzywniku poczyścić bo w zeszłym roku zaniedbałam bo innych prac przy nowych rabatach było dużo.

Podoba mi się pomysł z podpieraniem roślin innymi roślinami Ja się tak staram podpierać anafalisa.

Roocika napisał(a)

Ula podglądam sobie Twoje działania. Mało piszę...
Zmiany fajne, tym bardziej, że Cię cieszą

Tą słomę kupujesz lokalnie od jakiegoś rolnika? Chętnie sprzedają?
Pozdrawiam Ula

Tak, raczej wszystko rozbija się o transport. U mnie ma blisko i przez płot takim specjalnymi widłami traktorem przywozi, nie wiem jak się nazywa ten sprzęt. Więc nie jest to dla niego kłopot. Dla mnie wygoda, idę na łatwiznę bo kompostu się nie nadąży robić na taki duży teren...ciągle mi go brakuje bo zużywam na bieżące nasadzenia.

Urszulla napisał(a)

Tak, raczej wszystko rozbija się o transport. U mnie ma blisko i przez płot takim specjalnymi widłami traktorem przywozi, nie wiem jak się nazywa ten sprzęt. Więc nie jest to dla niego kłopot. Dla mnie wygoda, idę na łatwiznę bo kompostu się nie nadąży robić na taki duży teren...ciągle mi go brakuje bo zużywam na bieżące nasadzenia.

No właśnie ten transport. U nas rolnicy jacyś niepomocni ale może trzeba poszukać innych