Oh, dzisiaj miałam werwę mimo ogromniastego upału
rano drewno z synem poukładaliśmy i wyplewiłam zarośnięty przechowalnik,
potem wymyśliłam rejs do szkółki po cisy....
ha,ha,
cisów nie było -tych co chciałam

buuuuu,...
ale żeby nie rozpaczać zrobiłam zakupy częściowe na nową hortensjową rabatę:
5 choin kanadyjskich tych małych, 5 bukszpanów
oraz takie duperelki które mi się podobają: 3 berberysy bordowe i 3 ostrokrzewy malutkie

i jeszcze 5 krzaczków truskawek na przyszły rok dla dzieci.
...fotek brak.........


a potem jak wpadłam do warzywniaka to wydałam taką rewolucję chwastom, że na środku powstał kompostownik- jutro muszę przyśpieszczacz do kompostu jeszcze dokupić
a ponieważ miałam dość kopania
wieczorem wycięłam drugą jabłonkę zarośniętą po uszy-
teraz mi się bardziej podobają

i jak tu żyć bez zdjęć.