Bardzo Was przepraszam że nieczasowa jestem na swoim wątku

Staram się do Was wpadać ale u siebie jakoś się zaniedbałam.
Tak jak pisałam w sobotę trochę popracowałam, ale jakaś słaba byłam. W tygodniu pracuję od rana do popołudnia, jak wracam to do obowiązków domowych.
Zamówiłam krokusiki- ciekawe kiedy dostawa przyjdzie- posadzę sobie je na rabacie bukszpanowo-tujowej przy ścieżce.
Natomiast rabata hortensjowa przed tarasem jest jeszcze nieskończona i doszłam do wniosku, że nie opłaca się cebulki wysadzać bo je potem będę ciągle wykopywać przy zmianach.
ANIU- u Ciebie byłam i wszystko mi się podoba, nie sądziłam że tak szybko zadziałasz, toż to praca okrutna z tym wyrywaniem darni


Ale myślę że po tym upalnym lecie i deszczowym wrześniu chce nam się wszystkim popracować i coś zmienić w ogrodzie.
MARZENKO- ja za bardzo nie mam co ogrodu pokazywać...narazie

wolę tylko miejscowo tam gdzie się coś pozytywego dzieje. A nie gdzie hoduję busz


IRENKO- jesień jest cudna dla ogrodu przy takiej pogodzie

Dziękuję za werbenkę w zanadrzu


i inne dobra.
DANUSIU-pozdrawiam serdecznie, w ogrodzie mało byłam bo głównie dzieci były chore a ja przy nich osłabłam, ale nie miałam jakiś sensacji żółądkowych. I tak mi zleciało do weekendu. Teraz pracuję, w przyszłym tygodniu mam więcej luzu


KINDZIU- dziękuję za machanie w pakiecie, a przypomniałaś mi że powinnam swoje mieczyki jeszce wykopać
EWO-byłam u Ciebie i śledzę nowe zmagania. Świetnie wszystko idzie
BOGDZIU- miło że wpadasz, fotek ostatnio nie pokazuję bo nie mam co


ELU- w pośpiechu nazbierałam szyszki, kurcze jak ja zdążę do piątku z tymi wiankami???
Pozdrawiam Was bez moich fotek ogrodowych