A jednak nie mogłam nic nie zrobić

Bo od sąsiadki dostałam jakieś fioletowe kwiatki (nie mam pojęcia jak się nazywają) i ukopałam sobie tojeść rozesłaną, ponieważ M. od Małgosi z Ciociogrodu powiedział, że ślimaki jej nie lubią

i postanowiłam zasadzić tę tojeść między hostami przy kompostowniku

Z powodu tych dwóch roślinek wyszłam sadzić
a przy okazji przekopałam całą kępę rozchodnika



jak to ja
podzieliłam i takie coś wyszło
może na razie tego nie widać - z boku na płotku rozpięła się dzika róża,
która zaraz zakwitnie i będzie pięknie pachniała, a przed nią będzie kępami rósł rozchodnik
jak dojdzie kora będzie ładniej wyglądało


zostawiłam sobie tylko miejsce na postawienie fotela bo gdy róża pachnie ja sobie przy niej leżę i marzę albo czytam

