Dzisiejsze zdjęcia po szaleńczych ulewach

żurawki Lime Marmelade nie do zdarcia po rozsadzeniu, przyjdzie ciepło będzie busz
i ulubiona choina kanadyjska Jeddeloh

Gracimullus w powijakach-ciekawe co z niego wyrośnie
i lawenda, która zakwitnie

Mój ulubiony ostatnio zakątek kalinowy, niestety oprysk na mszyce niezbędny bo aż czarno
i magnolia Yellow River wyglada pięknie i zdrowo- liście ma już duże

ulubiona czerwień

hosta od Irenki szaleje, ciekawa jestem jej rozmiarów w pierwszym sezonie, tu ma zaciszne miejsce

a pod Dollarami liście krokusów jeszcze się ścielą

a tak wygląda mój busz nieogarnięty- ciekawe kiedy mnie natchnie aby tu działać, jakoś na razie odpuszczam
tymczasowe wejście "po angielsku" też mało ogrodowiskowe

aż byłam dziś zdziwiona że piwonia nie ucierpiała zbytnio po takich ulewach
sami zobaczcie, 3 iryski musiałam ściąć do wazonu i 1 kwiat piwonii- tylko tyleaż nie do wiary

Ula czy te marmoladki są 2 rodzaje bo moja taka ciemniejsza?

boguslawa_madejska napisał(a)

Ula czy te marmoladki są 2 rodzaje bo moja taka ciemniejsza?

lime marmolade są seledynowe, a w słońcu u mnie bardziej żółte czy o to Ci chodziło?

Ula fajnie Cie zobaczyc na zdjeciach ze spotkania jak widac bardzo udanego i wesołego Podziwiam Twoja piwonie, ze nic jej nie jest po tych ulewach ale moze dlateho, ze w pakach jeszcze. U mnie wiatr najwiecej szkody zrobil, duzo mam powalonych krzewow az do ziemi Niektore roze az poprzesuwane. Żurawki Ci dobrze rosna Pozdrawiam

Danusiu, fajnie było się spotkać i poznać z nowymi osobami

A Ty jak piszesz będziesz miała nowe prace związane z usuwaniem szkód mam nadzieję że krzewy się odbudują a róże będą kwitły

Ja dziś przeszłam się po ogrodzie i jakiegoś doła załapałam jak zobaczyłam ilość wyrośniętych ostów po deszczu. Nic tak szybko nie rośnie jak oset Brak słońca daje się we znaki, ale od jutra ciepło i słoneczko to może zapał mi wróci

Uleczko fajnie, że mogłyśmy się spotkać......nasza zwariowana fotka

Ulcia, daj zblizenie tego gracka. Mnie sie wydaje, ze cos w nim siedzi niepotrzebnego... Ale nie chce siac popeliny, wolalabym zerknac blizej.
A niepokoje sie, bo mnie sie takie cholerstwo wdalo w trawach. Jakas rozlogowa mini turzyca albo cos w ten desen i ciezko to opanowac...



PS. Fajnie Cie zobaczyc