Pozdrawiamy i życzymy szybkiego powrotu do nas - a tym samym do zdrowia

Bozenko, czytam, ze masz spory problem z oczami i przymusowe wakacje od komputera. Kurkuj sie i dbaj o siebie. Jesli jedno oko lepiej to super, ale nie spiesz sie za wszelka cene

Scisam mocno i zycze szybkiej rekonwalescencji

Bożenko, buziaczki przesyłam Kuruj się, nie męcz oczu.
Bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że trochę lepiej z jednym okiem.
Opowiem Ci, jaka jestem gapa
Nie pisałam, ale - pomimo tego, że obiecałam (sobie) nie karmić ptaków, to jednak słowa nie dotrzymałam. Kupiłam ziarna słonecznika (do kuchni) ale okazało się, że dostałam słonecznika z wkładką - jakieś jedno stworzenie małe, acz latające zoczyłam.
Miałam do wyboru - wyrzucić albo dać ptaszkom.
Ptaszęta były zachwycone - przylatywała cała rodzina sikorek, a od kilku dni jakieś inne ptaszki, też rodziną całą, podobne do wróbli, ale mniejsze.
W piątek napełniłam karmnik prawie do pełna.
Wczoraj jeszcze widziałam, jak jedzą. Dziś tylko rano narobiły hałasu, siedząc całą rodzinką na czubku drzewa, były tak głośne, że aż wyszłam zrobić im zdjęcie.
Potem nawet przez chwilę się zastanowiłam, czemu dziś nie przylatują do karmnika, ale zajęta różnymi różnościami przestałam o nich myśleć.
Dopiero mój syn, idąc po coś pod wiatkę zauważył, że (cytuję): "coś się spsuło".
Karmidełka były puste, bo pokarm zawilgotniał (całą noc z soboty na niedzielę u mnie padało), napęczniał i nie opadał, więc i nie wsypywał się do karmidełek.

No czyż ja nie gapa?

Teraz mam rozterki, czy pokazać Ci te ptaszęta, czy dać kfiatka. Może jednak ptaszków nie dam, żeby Cię nie kusiło

Malwę nadbużńską przesyłam

Bożenko - żałujemy że musiałas zrezygnować z naszego spotkania ale kuruj sie i szykuj na powtórzenie naszej trasy z wczorajszego dnia, tym razem juz z tobą
Wrzucam i u ciebielink do naszej relacji fotograficznej, która przed chwila uzupełniłam jeszcze o moje fotki.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3632-pabianice-i-okolice
Pozdrawiam bardzo mocno !

Teresko... my z Bogdzią symbolicznie podsypujemy cały rok... by wiedziały i nauczyły młode, że tu jest stołówka
Wstaw fotki... Bogdzi oczy sie naprawią to z miłą chęcią obejrzy

A oczy widziałam... przysłała mi zdjęcie.... po prostu szok... ja do okulisty chyba w życiu nie pójdę, jak mi maja dać w prezencie takeigo wirusa, to wolę być ślepa I Bogdzia mówi, że najgorszy jest ból...

Bogdzia wybacz, jak za dużo napisałam

Melduję, że wszytko przeczytałam.. nawet to co ja napisałam

Bogdzia bardzo dziękuje za wszystkie miłe słowa.. Sebkowi, Bociusiow, Małgosi i Teresce (miałam koniecznie wszystkim podziękować, mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam).

Bogdzia obejrzała fotki ze spotkania, ale obejrzała jest napisane na wyrost..bo widzi tylko zarys i to na jedno oko.. o czytanie nie ma mowy........ ale jak tylko się poprawi to natychmiast obejrzy cały wątek spotkaniowy dokładnie.. i link w wątku będzie bardzo pomocny..... bo zapowiada sie na długie chorowanie, wiec i sporo sie może uzbierać zaległosci... Jutro ma wizytę u lekarza... trzymamy kciuki

Na zdjęciu był orzeł amerykański taki z białą głową. Zdjęcia kiepskie, bo nie tej klasy aparat i "pstrykaczka"
TU chyba ciut lepsze.



To był pokaz ptaków drapieżnych w parku Niespodzianek w Ustroniu

Pozdrawiam Bogdziu...i zdrówka życzę!

To Aniu przekaż Bogdzi, że trzymam kciuki za jej oczka i przesyłam niezbyt wyraźne zdjęcie wrony siwej, która w warmińskim grandzi na gruszy i gruszki wcina przez przenosiny też mam cały czas większy lub mniejszy wylew w lewym oku
aha i odwiedziny konika polnego u mnie na herbatce

Aniu przekaż proszę Bożence życzenia szybkiego powrotu do zdrowia ! Buziaki ślę