Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

anna_g 10:41, 05 mar 2014


Dołączył: 09 sty 2013
Posty: 6321
Bogdzia napisał(a)
Kasiu , Aniu Wam pewnie tak samo ciężko jak mnie , bardzo Wam współczuję , mam nadzieje ze u nas wszystkich kiedys te choroby się skończa.Oby jak najpredzej .


Bogdziu - wszak nikt nam nie obiecywał, że będzie lekko i łatwo i zawsze przyjemnie Dlatego cieszymy się tym co mamy (w przerwach między martwieniem się) i szukamy drobnych codziennych przyjemności Bez tego to chyba ani kroku A ogród jest cudowną przyjemnością codzienną (no może bardziej wiosną i latem niż zimą ale nie czepiajmy się)... zimą mamy planowanie wiosny i takie tam różne dyrdymały Jeśli o mnie chodzi to musiałam dorosnąć żeby nauczyć się cieszyć drobnostkami...

A propos badań prywatnych - to czasami nawet za pieniądze nie zrobią badania i już... nie zdrobią bo... nie zrobią... O! Takie przypadki też mialam... No to co zrobić jak nic nie można zrobić...

Ale... wszystkiego dobrego i już nie marudzę Buziaki zostawiam Bogdziu na dobry dzionek...
____________________
Ania Ogrodoterapia - 2013-2015 *** Ogród z czereśnią 2019
monteverde 10:55, 05 mar 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Pomimo wszystko miłego dnia Bogdziu u mnie bez słonka i chłodno.
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
ewa004 11:06, 05 mar 2014


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 15264
Buziaczki Trzymam za małego kciuki
____________________
Ewa - Co z tym ogródeczkiem począć
Milka 11:33, 05 mar 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Bogdzia napisał(a)
Dziewczyny kochane dzieki za słowa pocieszenia, faktycznie bardzo się martwie a najgorsze jest to że nic zrobic nie mogę . Lekarze teraz niedouczeni ale i rodzice inni niż dawniej , spokojni i pełni wiary że wszystko musi byc dobrze choc dobrze nie jest. Nie wiem skad to sie bierze ale to inny swiat niż jak ja miałam dzieci.Antybiogram można zrobic jak lekarz kaze a im sie nie spieszy, przecież forsy brak . Już jest tak że nawet prywatnie nie można zrobic niektorych badań baz skierowania lekarza, a lekarze nie daja bo to wszystko kasa z której ich wyliczaja. Najbardziej denerwująca jest wiara mojej synowej ze jak byla u lekarza to wszystko jest dobrze i pod kontrolą a kto posłucha teściowej????Oni chyba naprawde wyuczeni na grach komputerowych myślą że wszystko jest odwracalne , mozna kogos zabic i znów bedzie zył , można byc chorym ale to mija bezproblemowo.Ręce opadają na to wszystko.
Miłego dnia wszystkim życzę.


A niedługo święto teściowych, tylko kto o tym pamięta, w obiegu tylko kawały, z reguły negatywne, a przecież większość dzisiejszych młodych kobiet też będzie teściowymi....jak będą mieć szczęście
.....ja też jestem wściekła na maksa, na służbę zdrowia, niedouczenia, brak pozytywnego ludzkiego podejścia, odpowiedzialności, systemu rozliczeń i świadczenia usług...
..córka miała poważny uraz w kostce, grając w reprezentacji siatkówki, zrobiliśmy wszystko, co można w tym czasie, następnie było czekanie na operację, kilka lat, bo miejsce i metoda odpowiednia potrzebna, inaczej wraz z wiekiem nie mogłaby chodzić...aktualnie wizyty, badania, termin operacji wyznaczony na 6 marca, 5 miała na 8 już do kliniki i ...dziś zajeżdżamy, a pani mówi, że nie będzie operacji, bo ktoś zabrał jedno łóżko..w domyśle, pewnie ktoś łapówę dał, i nici, nikt nie uprzedził, nikt nie zadzwonił, a przecież musiała wziąć urlop z pracy, zięć też, my organizacja w pracy aby wnukami się zająć, całe planowanie szlag trafił, córa rozwalona emocjonalnie i w nerwach, odkręcanie i czekanie na kolejny termin, owszem jest, ale czy nie będzie powtórki tego nie wiem, nie wiem, jaką górę pieniędzy ci lekarze oczekują! dlatego ja, mimo że mam wiele problemó zdrowotnych do lekarza nie chodzę, chyba że bez mojego udziału mnie dostarczą, tyle, tak mimochodem

a z forumowych spraw, wiosennie, ale co rano szron, ze złości wycięłam do ziemi lawendy, ranek miałam na wysokich obrotach, ciśnienie mi skoczyło do 240!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
alinak 11:52, 05 mar 2014


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Bożenko najgprsze w dzisiejszym podejściu rodziców ro jest wiara w cud antybiotyku......ja to 23lata temu to najpierw imałam się ziół ,naturalnych. metod. a jak dopiero po dwóch dniach gorączka nie spadała toleciałam do lekarza ....teraz dziecko zakaszle i id razu antybiotyk ....potem są efekty że nic nie działa .....

a tak ogrodowo....nawozisz już rodonki?
____________________
zapraszam do ogrodu u stóp klasztoru- pozdrawiam Alina ++wizytówka ++przebudowa przedogródka ++OGRÓD U STóP KLASZTORU CZ.II ++-http://ogrodustopklasztoru.blogspot.com/?spref=fb
GorAna 12:08, 05 mar 2014


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
Bogdziu pozdrawiam...też wiem coś na temat lekarzy i chorób wnucząt....trzymam kciuki...u mnie zimno a w nocy pokropił deszczyk
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
ka1sia 12:56, 05 mar 2014


Dołączył: 11 lip 2012
Posty: 3194
Bogdziu, zmartwienie masz? tak mi smutno... trzymam kciuki za zdrowko wnusia, będzie dobrze, musi być! Przytulam Cię bardzo mocno
____________________
Wszystko o czym...Marzysz
Bogdzia 19:43, 05 mar 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Nie chce za bardzo rozwijac dyskusji na temat słuzby zdrowia o której wiadomo że można długo i na ogół źle wiec odpiszę wszystkim razem.Na miejscu Irenki chyba bym poszła do NFZ na skargę, jak sie czeka w kolejce to juz nie powinno byc żadnych zmian ale fakt forsa rządzi światem a najbardziej ta nieuczciwie zdobyta i nawet nie wstydza sie o tym mówic.Pewnie nieźle sie zdenerwowałaś.
Dziękuję Wam wszystkim , dostał nowy antybiotyk , moze ten zadziała.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 19:46, 05 mar 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
alinak napisał(a)


a tak ogrodowo....nawozisz już rodonki?


Alinko dwa razy opryskałam niektóre dolistnie , raz podlalam i nic więcej nie robiłam , nie sypałam nawozów bo nie widac na horyzoncie deszczu a wode mam zakrecona , czekam na deszcz i wtedy podsypię , niestety deszcz w prognozach ma byc dopiero 20 marca.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Mala_Mi 20:15, 05 mar 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
A ja nie pryskam rh.. bo się nie dostanę do nawozów..... a eMuś nie spieszy sie by coś z tym zrobić.. chyba skończy siw megaawantura..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies