Przybiegam w pospiechu, poczytałam o koszulkach, nawożeniu i mężusiach. U mnie kiedyś maż bardzo dużo prasował, ale ostatnio to mi się zbiesił chłopina.

A było tak fajnie.
Dowiadywałam się w szkółkach blisko mnie o stare odmiany rh i tak naprawdę to prawie ich nie oferują. Nie wiem z czego to wynika- moja koleżanka mówi ,że jak u ludzi wymarzają, to oni mają lepszy zbyt.

:


Przygotowałam sobie listę od Ciebie do Iłowy myśląc, że będę mogła przebierać i wybierać, a tu klops. Dobrze, że zabrałam ofertę rh zGgardenii, to przynajmniej mogłam zobaczyć te których nie brałam pod uwagę. Teraz zostało mi zatroszczyć się o nie.
Pozdrawiam