Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

jankosia 11:24, 18 sty 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Bogdziu, a to igliwie spod sosen usuwasz z powodów estetycznych czy innych? Mam też trochę sosen na działce i do tej pory to ja się cieszyłam że sypią to co sypią bo tak naturalnie wygląda i ładny rudy kolor... Może jest coś o czym nie wiem? Też pod sosnami mam kilka różaneczników i cieszyłam się że te igły robią im kwaśną ściółkę? Czy zauważyłaś że te igły coś szkodzą? Pominę fakt że mogą ukleić krzewy żywicą (coś za coś
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Madzenka 12:56, 18 sty 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Bogdziu dziekuję za zdjęcia krokusów. Mnie też ucieszyłoby chwilowe ochlodzenie, aby przyroda nie wariowala . Podobno tak ma być do końca miesiaca - temperatura w dzien w okolicach zera , na lekkim plusie , a w nocy minimlany mróz.
Niech wiosna już się zacznie w lutym ale teraz to lekka przesada. Niestey rok temu w kwietniu był u nas duży mróz. Wczesnie ruszyła wegentacja i własnie wtedy zmroziło wszystkie moje hortensje ogrodowe... kocham wiosnę ale jakos ten styczen przetrwam.


Piszecie o kotach. W moich okolicach w kazdym domu jest 1 ale przeważnie po mininimum 2 koty, poneiwaz nikt tego nie ograniczaa kastracją to się to robi prawdziwa plaga bezdomnych kotów, o niehumanitarnych sposobach pozbywania sie kociat nie wspomne...Psów zdecydowanie mniej, nie wiem czy to kwestia jakiegoś hycla??? Być moze pomogły programy promocji cenowych na wiosenne kastracje psów....
Koty sąsiadów uwielbiają grzebać w moim warzywniku, o innych pamiątkach po sobie nie wspominam... jedynym sposobem jest wbijanie cienkich ostrych partczków, ktore im przeszkadzają... Ale nornice z kotów nic sobie nie robia...a kuny to juz plaga ... I koty nie ograniczaja ich populacji.

____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Bogdzia 13:11, 18 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
barbara_krajewska napisał(a)
No to poczytałam sobie o kotach. A com się uśmiała, to moje.
Zdecydowanie nie lubię kotów.


____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 13:14, 18 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
malgocha1960 napisał(a)
Bożenko,u ciebie co niektóra przyroda budzi się do życia,niczym ja po zimowym snie.Na moich rh od frontu domu na liściach pojawiły się brązowe plamy,część liści zbrązowiała zupełnie.Nie wiem czy padną,czy z wiosna polepszy im sie?


Małgosiu najważniejsze gdzie te zbrązowiałe liście są czy na wierzchołkach gałązek czy na ich dole.Jeśli na dole to wszystko w porządku, bo one obumieraja i spadaja a jeśli na wierzchołkach to w tym roku nie powinno tak byc bo nie było dużych mrozów , no chyba że u Ciebie były. One już nie zmienią koloru .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 13:22, 18 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Kasya napisał(a)
Bozenko, krokusy bedziesz przysypywac ?
I jeszcze od rana pomęczę pytaniami
Czy mas zmoze brunerę ? jak teraz powinna wyglądac ? czy ją sie okrywa na zimę ?


Nie bedę przysypywac bo zima lekka i nie ma powodu. Jeśli zapowiedzą mróz to między gałęzie (widziałas zdjecia?) dam włókninę ale myślę ze i bez tego sie obejdzie. One są dośc wysokie i tak wysoko nawet gdyby był mróz to już nie ma sensu przysypywac , raczej przykryc gałęziami lub włókniną, ale jak na razie mrozu nie widac a do -5 spokojnie dadza sobie rade.Co do brunery to dzis w Mai mówili że przetrzymuje zimę, bardzo mnie to zdziwiło . Moim zdaniem nie przetrzymuje. U mnie liście sa ciemno brązowe , zmarznięte ale przecież na wiosne pusci nowe, nie ma się czym martwic. Myslę ze teraz gdy sporo ksiązek ogrodniczych tłumaczy się z angielskiego to czytamy różne widomosci z ich ogrodów , u nas ciągle jednak jest zimniej i na razie rośliny inaczej niż u nich przetrzymują zimy. Nie martw się , na razie niech te liście będa a jak zrobi się na dobre ciepło to je obetniemy i bedą nowe.No tak na logikę jak zwykły liśc o dużej na dodatek powierzchni ma przetrzymac bez szwanku -10 stopni ? -tyle u mnie było.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 13:23, 18 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
Bogdziu, a to igliwie spod sosen usuwasz z powodów estetycznych czy innych? Mam też trochę sosen na działce i do tej pory to ja się cieszyłam że sypią to co sypią bo tak naturalnie wygląda i ładny rudy kolor... Może jest coś o czym nie wiem? Też pod sosnami mam kilka różaneczników i cieszyłam się że te igły robią im kwaśną ściółkę? Czy zauważyłaś że te igły coś szkodzą? Pominę fakt że mogą ukleić krzewy żywicą (coś za coś


Chodzi głównie o estetyke ale również o to ze tam gdzie leży igliwie nie chce rosnac trawa.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 13:26, 18 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Marzena2007 napisał(a)
Bogdziu dziekuję za zdjęcia krokusów. Mnie też ucieszyłoby chwilowe ochlodzenie, aby przyroda nie wariowala . Podobno tak ma być do końca miesiaca - temperatura w dzien w okolicach zera , na lekkim plusie , a w nocy minimlany mróz.
Niech wiosna już się zacznie w lutym ale teraz to lekka przesada. Niestey rok temu w kwietniu był u nas duży mróz. Wczesnie ruszyła wegentacja i własnie wtedy zmroziło wszystkie moje hortensje ogrodowe... kocham wiosnę ale jakos ten styczen przetrwam.


Piszecie o kotach. W moich okolicach w kazdym domu jest 1 ale przeważnie po mininimum 2 koty, poneiwaz nikt tego nie ograniczaa kastracją to się to robi prawdziwa plaga bezdomnych kotów, o niehumanitarnych sposobach pozbywania sie kociat nie wspomne...Psów zdecydowanie mniej, nie wiem czy to kwestia jakiegoś hycla??? Być moze pomogły programy promocji cenowych na wiosenne kastracje psów....
Koty sąsiadów uwielbiają grzebać w moim warzywniku, o innych pamiątkach po sobie nie wspominam... jedynym sposobem jest wbijanie cienkich ostrych partczków, ktore im przeszkadzają... Ale nornice z kotów nic sobie nie robia...a kuny to juz plaga ... I koty nie ograniczaja ich populacji.



Do konca stycznia szybko zleci i tak jak piszesz najwiekszy problem bedzie z późniejszymi przymrozkami bo jak ruszy wegetacja to wszystko zmarznie i żadne normy mrozoodporności już wtedy nie obowiązuja , młode liście i kwiaty zniszczy kazdy mróz, ale trzeba wierzyc że bedzie dobrze i się na zapas nie martwic. Mnie zmarzły w oststnim roku kwiaty azalii i cóż było minęło , czekam na nowe , moze w tym roku będzie inaczej. Co do kotów wszystko zostało powiedziane wiec nie bedę już nic pisac. Pozdrówka sle.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Kasya 13:50, 18 sty 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43927
Bogdzia napisał(a)


Nie bedę przysypywac bo zima lekka i nie ma powodu. Jeśli zapowiedzą mróz to między gałęzie (widziałas zdjecia?) dam włókninę ale myślę ze i bez tego sie obejdzie. One są dośc wysokie i tak wysoko nawet gdyby był mróz to już nie ma sensu przysypywac , raczej przykryc gałęziami lub włókniną, ale jak na razie mrozu nie widac a do -5 spokojnie dadza sobie rade.Co do brunery to dzis w Mai mówili że przetrzymuje zimę, bardzo mnie to zdziwiło . Moim zdaniem nie przetrzymuje. U mnie liście sa ciemno brązowe , zmarznięte ale przecież na wiosne pusci nowe, nie ma się czym martwic. Myslę ze teraz gdy sporo ksiązek ogrodniczych tłumaczy się z angielskiego to czytamy różne widomosci z ich ogrodów , u nas ciągle jednak jest zimniej i na razie rośliny inaczej niż u nich przetrzymują zimy. Nie martw się , na razie niech te liście będa a jak zrobi się na dobre ciepło to je obetniemy i bedą nowe.No tak na logikę jak zwykły liśc o dużej na dodatek powierzchni ma przetrzymac bez szwanku -10 stopni ? -tyle u mnie było.


tak, widzialam zdjecia z krokusami dlatego pytam
co do brunery to u mnie tez wlasnie leza brunatne liscie
ale brunerę mam od zeszlego roku wiec nie wiem jak ona w zimie wygladac powinna
wszedzie pisza ze calkowicie mrozoodporna wiec pewnie wypusci ladnie listki na wiosnę
milego dnia !
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Mala_Mi 14:00, 18 sty 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Kasya napisał(a)


tak, widzialam zdjecia z krokusami dlatego pytam
co do brunery to u mnie tez wlasnie leza brunatne liscie
ale brunerę mam od zeszlego roku wiec nie wiem jak ona w zimie wygladac powinna
wszedzie pisza ze calkowicie mrozoodporna wiec pewnie wypusci ladnie listki na wiosnę
milego dnia !


Mrozoodporna - znaczy przeżyje zimę
Zimozielona - nie traci liści na zimę

Moje brunnery tracą liście na zimę, wiosną odbijają.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
kasiek 17:51, 18 sty 2015


Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21873
Bogdzia napisał(a)

to sosna pospolita





Może i są kłopotliwe ale cudddne!
____________________
kasiek ogród pełen złudzeń i niespodzianek cz II ogrod pełen złudzen i niespodzianek Wizytówka po zmianach -Ogród złudzeń
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies