Bogdziu, łączę się z Toba w słusznych uwagach o bezpańskiej zwierzynie domowej. A właściciel, co pozwala się wyczesanemu psu na chodniku pod nogami przechodniów załatwić? Nie ma na to bata. Piszę wniosek o pozwolenie na broń

.
Czy egzekwuje się nałożone podatki od właścicieli psów i kotów?
Same szkody. Mam jednego co przychodzi, teren rozległy, niemniej jednak wiem, że to jest straszna plaga, bo widzę wszędzie. Nawet w piwnicach w blokach.
PS Nie odpowiadaj na tego maila.