Bogdziu,serdecznie dziękuję za odpowiedz.Przesyłam kolejne zdjęcia abyś zobaczyła w jakich warunkach rośnie mój rododendron.- nova zembla.Nie był on przez nas sadzony,ponieważ w maju 4 lata temu odkupilismy ogródek już zagospodarowany.Nie miałam żadnej wiedzy o rododendronach ,ale ten wygladał tak marnie(jakies trzy gałązeczki z bladymi.prawie żółtymi liśćmi-zero kwiatów),że postanowiłam o niego zawalczyć.Kupiliśmy z mężem nawóz do R-magiczna siła ...nawet trochę ożył,zawiązał pączki,wiec się ucieszyłam że następnej wiosny zakwitnie i poznam kolor i nazwę R.Przyszła wiosna ale okazało się że wypuscił tylko liście.Nie dawalo mi to spokoju,walczyłam nadal,szperałam w internecie i zalazłam tu u Was na forum że aby roslina pobierała i mogła korzystać z nawozu musi miec odpowiednio kwaśną glebę.Zakupiliśmy więc przez internet Instal... no i latem już moża bylo zauważyć pąki kwiatowe i oczywiście liścienne.Zaszłego roku pokazał 5 kwiatów...A w tym roku juz 12!!!Walka sie opłaciła.ale właśnie ok20 czerwca jak oberwalismy przekwitłe kwiaty ,pokazały sie te plamy na liściach...Może faktycznie jakis bląd przy nawozeniu?tu moje kolejne pytanie?Czy Instal ten do zakwaszania podloża traktować również jako dawke nawozu czy -nie??Czy tę magiczną siłę stosować co 2 tygodnie ?Czy może lepiej dolistnie co tydzień...boję się teraz znowu nie przedobrzyć w tym jego ratowaniu...wiec proszę o radę co do nawożenia bo Twoje doświadczenie i wiedza jest bezcenna!Jeszcze raz dziekuję za poświęcony mi czas....Przepraszam że "zamęczyłam"historią mojego RR...Z pozdrowieniami-kasia