Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Pszczelarnia 17:33, 14 lis 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
asc napisał(a)
Bożenka.... to nie jest śmieszna ... to tragiczne............. Mogę u siebie robić spotkanie co miesiąc, gości mogę przyjmować... ... tylko te gotowanie.. to naprawdę tragedia I dlatego nie lubię świat....

Ania, jak piszesz o tragedii świątecznej z powodu gotowania to ...... jak temu zaradzić?
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Mala_Mi 17:38, 14 lis 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Pszczelarnia napisał(a)

Bożenka.... to nie jest śmieszna ... to tragiczne............. Mogę u siebie robić spotkanie co miesiąc, gości mogę przyjmować... ... tylko te gotowanie.. to naprawdę tragedia I dlatego nie lubię świat....

Ania, jak piszesz o tragedii świątecznej z powodu gotowania to ...... jak temu zaradzić?

Wielkanoc - narty , Boże Narodzenie - Wigilia w gości.. potem narty......
Niestety z powodu piesa..... narty odpadły..... i już ze świąt sie wogle nie cieszę... to jest KOSZMAR.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Bogdzia 18:16, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)
Wszystko jednym tchem poczytałam. Gołąbki są bardzo praktyczne.
Bogdziu u mnie nie może być mowy o mrożeniu - czasami cały dzień nie ma prądu, bo wycinka w lesie albo właśnie wiatr uszkodził jeden jedyny kabel.

A propos drzew: jak już rozgościliśmy się na nowym miejscu zamieszkania wszyscy wiejscy sąsiedzi byli przekonani, że teraz to "zrobimy sobie ładnie" (czyt. wytniemy drzewa), a myśmy jeszcze dosadzili masę.
I to są nasze domowe cytaty: "państwo sobie zrobią, tak, wytną drzewa". Mój ojciec nie pozwoli żadnego wyciąć - bardzo przeżywa każdą konieczność wycinki. I słusznie. Ale my działamy racjonalnie. Jak wycinamy to i sadzimy. Ja przeżyłam dwa kataklizmy drzewne: raz jak powódź zabrała tak wiele i drugi raz, jak RZGW bez opamiętania wycinało i podcinało im korzenie wykonując prace na tzw. potoku (żeby było śmieszniej cieli nie swoje). To tej pory nie mogę odżałować klonów i jaworów, i buków, wiązów. Aż mnie coś ściska.


Wiesz co Ewo pojąc nie mogę dlaczego tak właśnie się utarło że drzewo to wróg i śmieciarz i trzeba je wyciąc? Moze jak dawniej ludzie sami musieli sobie żywnośc produkowac to szkoda było ziemi pod nieproduktywne drzewa?- no nie wiem ale to jest dośc powszechny problem , wiele osób tak myśli, nawet ci którzy wcale liści drzew by nie sprzątali.A ile drzew wycinają w lasach i to na lewo , szkoda słów.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:27, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
ana_art napisał(a)
ale się usmiałam z zupy chuchanej

Bożenko powiedz mi proszę jakiego obiektywu używasz do robienia zdjęć np ptakom? Dzisiaj polowałam z obiektywem na sikorki ale marnie mi to polowanie wyszło...


Aniu ale mi zadałaś pytanie. Wiem że są różne obiektywy np szerokokatne ale na tym moja wiedza sie kończy. Nie znam sie na tym Mam jeden obiektyw kupiony razem z aparatem, raczej wąskokątny bo nie obejmuje wielkich panoram. Korzystam tylko z niego no i jak już wiele razy pisałam z zooma (mam 12-krotny) i z możliwości robienia seryjnych zdjęc. By ptaki były dośc duże fotografuję je z bliskich odległości ustawiając karmnik bardzo blisko okna lub przy jeziorkach. Zimą też ptaki mniej się boją. Jak robię zdjecie z odległości ok1-1,5m i korzystam z zooma to ten ptak całkiem nieźle jest widoczny. Nie potrafie Ci dac lepszych wskazówek bo sie na tym nie znam choc stale coś staram się nauczyc i dziś tez studiowałam książke o fotografi ale dla starszego pokolenia jakim ja jestem jest tam dośc dużo trudnych a niewytłumaczonych terminów, no i wolno mi te nauki idą.Jednak nie narzekam bo wszystkiego sama się nauczyłam bez jednej wskazówki kogokolwiek i mimo że chciałabym umiec wiecej to musi mi to wystarczyc bo nie mam się gdzie nauczyc.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:47, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
asc napisał(a)
Bożenka.... to nie jest śmieszna ... to tragiczne............. Mogę u siebie robić spotkanie co miesiąc, gości mogę przyjmować... ... tylko te gotowanie.. to naprawdę tragedia I dlatego nie lubię świat....


Napisałam się jak głupia i wszystko poszło w kosmos.Co za kretyn dał ten klawisz obok alt który wszystko wysyła w siną dal.
Pokrótce : napisałam że ja też jestem kiepską kucharką mimo że bez przerwy cos gotuje. Nie lubię gotowac ale nie umiem wytrzymac dnia bez ciepłego jedzenia. I chodzi o to by wogóle coś gotowac nawet bardzo proste potrawy bo one rozgrzewają organizm. Powiem tak. Gdybyś na spotkanie ugotowała tylko ziemniaki i dała zsiadłe mleko do tego też by nikt nie narzekał bo nie chodzi o wielkie smakołyki tylko o coś co rozgrzeje żołądek. Do gotowania trzeba miec zdolnosci a nie każdy je ma ale gotowac sie powinno chocby na miare swoich umiejętnosci i chocby to miały byc te przysłowiowe ziemniaki z kwaśnym mlekiem.Ja tak robię i Ty też powinnaś o ile czas Ci na to pozwoli.Na ugotowanie prostej zupy lub ziemniaków z sadzonym jajkiem i chocby mizeria wiele czasu nie trzeba i takie potrawy spróbuj gotowac i jeśc.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:48, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)

Bożenka.... to nie jest śmieszna ... to tragiczne............. Mogę u siebie robić spotkanie co miesiąc, gości mogę przyjmować... ... tylko te gotowanie.. to naprawdę tragedia I dlatego nie lubię świat....

Ania, jak piszesz o tragedii świątecznej z powodu gotowania to ...... jak temu zaradzić?


I gdzie tu radosne swięta z synem i synowa i mężem??? Zrób co potrafisz i zobaczysz że bedzie super.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:50, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
asc napisał(a)


Bożenka.... to nie jest śmieszna ... to tragiczne............. Mogę u siebie robić spotkanie co miesiąc, gości mogę przyjmować... ... tylko te gotowanie.. to naprawdę tragedia I dlatego nie lubię świat....

Ania, jak piszesz o tragedii świątecznej z powodu gotowania to ...... jak temu zaradzić?

Wielkanoc - narty , Boże Narodzenie - Wigilia w gości.. potem narty......
Niestety z powodu piesa..... narty odpadły..... i już ze świąt sie wogle nie cieszę... to jest KOSZMAR.


Był ktś (nie pamiętam kto) kto chwalił Twoje jedzenie wiec nie jest chyba aż tak tragicznie.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Justyna 20:18, 14 lis 2012


Dołączył: 25 paź 2012
Posty: 2282
Bogdziu, im lepiej poznaję, tym bardziej się zachwycam. właśnie dotarłam do Twojego wątku o ptakach. gratuluję licznych i ciekwych ujęć! Bardzo mi się spodobały. Jemiołuszki i szczygły przylatują do Ciebie?
____________________
Mój zielony świat / Wizytówka
EPODLAS 20:31, 14 lis 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Sporo u Bożenki o sprawach kulinarnych. Ja ogólnie lubię gotować, dzisiaj zrobiłam do zupy placki ziemniaczane i pierwszy raz zamiast zetrzeć je na tarce o drobnych oczkach, starłam je na na najgrubszych, w takie wiórki. Naprawdę dobrze wyszło, a trze się błyskawicznie i nie puszczają wody. Nie wiem jak robią to inni, ale ja postanowiłam już robić tak zawsze.
____________________
Mój ogród
Bogdzia 20:45, 14 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Justyna napisał(a)
Bogdziu, im lepiej poznaję, tym bardziej się zachwycam. właśnie dotarłam do Twojego wątku o ptakach. gratuluję licznych i ciekwych ujęć! Bardzo mi się spodobały. Jemiołuszki i szczygły przylatują do Ciebie?


Justynko wszystkie ptaki prócz bociana i pawia fotografowałam u siebie w ogrodzie, co nie znaczy że one są tu na stałe. Wiele z nich jest tylko przelotem i tak właśnie jest z jemiołuszkami i szczygłami również. Nie widzę ich w sezonie lęgowym ale na jesieni i póżną zima lub wczesna wiosną owszem bywają.Bardzo się cieszę ze Ci się spodobały.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies