Od chwili, gdy po wielu latach nieobecności zawitaliśmy nad Rozlewisko, chcemy odgrodzić się zieloną ścianą od sąsiada.
Z jednej strony sąsiadujemy z niezagospodarowaną działką, na której rośnie piękna wiekowa grusza i mniej dorodna, ale równie wiekowa, jabłoń.
Jednak z drugiej strony mamy mało ciekawy widok na... delikatnie rzecz ujmując, mało ciekawe zabudowania gospodarcze.

Postanowiliśmy posadzić wzdłuż ogrodzenia brzózki. Są piękne, szybko rosną i pięknie będą falowały na wietrze....


Sadziliśmy je już dwa razy. Przyjmowały się nieliczne, pojedyncze egzemplarze. Ostatecznie przyjęło się sześć drzewek.

Postanowiliśmy zmienić taktykę Oto moje brzózkowe przedszkole





Dotychczas sadziliśmy drzewka z gołym korzeniem. A teraz postanowiłam je najpierw dobrze ukorzenić w doniczce, a dopiero potem wsadzić do gruntu

Mam nadzieję, że ten napoleoński plan przyniesie rezultaty

grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)

Witam, Tess!
Jaskółki macie zaprzyjaźnione? Śmiesznie się w tym gniazdku rozgościły.
Mieczyki bardzo ładne, nie narzekaj. Ten limonkowy kolor jest cudny. Miałam kiedyś taką jedna cebulę, ale kwiat nie był tak okazały!
Pokazuj więcej zdjęć znad Rozlewiska. Czekam z niecierpliwością! Pozdrawiam i zdrówka życzę!

Grupo! Agnieszko Ja uważam że jaskółki są niemal część rodziny (wszak Tess i jaskółki w jednym stoją domu ), ale zdaje się, że jaskółki nie podzielają tego stanowiska

Mieczyki to test dla Dawida Prosiak ze mnie, bo sama pojęcia nie mam, co to za odmiany



Dobranoc

ładne zdjęcia Tesia a co będzie z brzózkami zimą, czy pójdą już do ziemi na jesieni? mieczyki u mnie takie same w tym roku

monteverde napisał(a)

ładne zdjęcia Tesia a co będzie z brzózkami zimą, czy pójdą już do ziemi na jesieni? mieczyki u mnie takie same w tym roku

Brzózki pójdą do ziemi na jesieni. Tak planujemy.
Chyba, że się nie ukorzenią dostatecznie, wówczas będziemy się zastanawiać. Ale nie powinno z tym być kłopotu, bo od wiosny siedzą w doniczkach

Wiem, że Twoje mieczyki też niedoskonałe, pisałaś o tym

Nie narzekajcie, kochane ogrodniczki...mieczyki są piękne, nawet jeśli niedoskonałe. Ja w tym roku nie mam kwiatów ze względu na rewolucję ogrodową. Z tego powodu strasznie cieszyła mnie kępa aksamitek, które same się wysiały i same sobie zkwitły bez niczyjej zgody i pomocy. Ale pewnego dnia do ogrodu wkroczyła "murkowa ekipa remontowa" i wyrwali aksamitki i wyrzucili na bruk! Kiedy wróciłam do domu po aksamitkach została nędzna kupka zwiędłych liści i kwiatów. Szkoda! To był jedyny kolorowy akcent w tym roku w moim ogrodzie. Dlatego proszę o zdjęcia nawet niedoskonałych okazów kwiatków z Waszych ogrodów i to z uśmiechem na ustach. Pozdrowienia.

Matko i córko!!! Pod jakim ja jestem wrażeniem...Ciary mam. Przeczytałam wszystko!
Chcę jeszcze!!! Pisz Tessuniu. Talent masz. Czyta się Ciebie jak dobrą książkę!
W życiu nie widziałam na raz tylu bocianów!!! Nie mam słów! Czekam na ciąg dalszy. To tak na gorąco...
Pozdrowionka.

Tereniu...
i wystarczy..

Byłam z wizytą, jaskółki mnie rozczuliły...

Tess napisał(a)

Nie mogłam oderwać oczu.
Było magicznie.
Zdjęcia nie oddają tej magii i klimatu.

Witaj Tess
Jejku jak pieknie. Dobrze, że dojrzałaś do decyzji zostawienia działki nad rozlewiskiem dla siebie. Toż to cuda natury naszej polskiej.