A moja żółta nie przezimowała niestety.

Żurawki zawsze piękne

Aniu, na trzy kępy pomaranczowe wsadzone w zeszły roku, jedna nie przeżyła, nie robiłam z nimi nic, zadnego podwiązywania i okrywania, u moich rodziców przeżyła zimę, nie przeżyła pani, która przychodzi im czasami pielić, więc liczę na dobry bilans i w tym roku Jak się zrobią nasionka żółtej to mogę przesłać, tylko nie wiem kiedy sie zrobią, bo chyba musza dojrzeć (na roślinach się znam średnio, na zbieraniu nasionek wcale).

Ewelinko, Irenka chyba ma rację, może ziemia jest nie odpowiednia w tym miejscu zbadaj ph gleby, a gdzieś się wybrała na takie fajne zakupki?Tokudama Flavocircinalis jest bardzo odporna na słońce

monteverde napisał(a)

Ewelinko, Irenka chyba ma rację, może ziemia jest nie odpowiednia w tym miejscu zbadaj ph gleby, a gdzieś się wybrała na takie fajne zakupki?Tokudama Flavocircinalis jest bardzo odporna na słońce

Aniu, na razie nic tam nie robię, niech sobie straszy ta brzózka, zobaczymy wiosną, gdzieś w pobliżu szło odwodnienie, może to jest przyczyną i nic tam po prostu nie będzie rosło, a wtedy zrobimy jakies typowe dla mojej wioseczki źródełko zakupy przez internet, na pw mogę przesłać sprzedawcę. Tokudamę wsadziłam pod bzem, ma trochę cienia, ale chyba gdzieś tak do 14 jest w słońcu, więc niech sobie radzi

Witaj Ewelinko, zajrzałam z rewizytą i zachwycił mnie Twój warzywniaczek, też bym taki chciała....ale miejsca brakuje, bo jak ogród był projektowany to do głowy mi nie przyszło,że będę chciała warzywa
Teraz sadzę pomidory z kwiatami, sałate w skrzyni, ogórki z winogronami, jak byłaś na moim wątku to widziałaś:0
Fajnie, że lubisz hosty, wciągają..., mnie bardzo. Zakupy hostowe najlepiej internetowo u Goniaka, ma cuda
Jaką masz działkę, że nie zmiescisz brzozy? wygląda na dużą... Ja mam 1100m2 i rośnie u mnie ze sześć albo siedem brzóz, wierzba płacząca, dwa tulipanowce, wielki miłorząb, jodła kalifornijska i jakoś się mieszczą Brzozy wysuszyłyby nadmiary wody, są w tym dobre I mają dobrą energię, uwielbiam je
Herculesa zazdroszczę, wypatrzyłam go w Wojsławicach i jest na liście chciejstw...
W prezencie z pierwszą wizytą ogrodowe cudeńka z Chelsea, strasznie bym takie chciała...

Witam!
Iza, warzywniak już raz był poszerzany, bo w zeszłym roku zabrakło miejsca na buraki i fasolę, w tym roku M. się śmieje, ze pewnie też czeka go kopanie, ale cóż zrobić jak lepszej fasoli niż ta moja normalnie nigdy nie jadlam, Karolek sam leci do pomidorów koktajlowych i pokazuje, że chce jeść, a Kinia wyjada ogórki kiedy tylko ma ochotę. Działka jest spora (stwierdzam tak dopiero po wczorajszym robieniu oprysku trawy, trwał wieki), ale ma dziwny kształt (odliczając dom to bedzie z 8 arów), ja 3/4 z tego wykorzystałabym na rośliny ozdobne, ale muszę podzielić się z resztą rodziny, która chce miejsce na trawniku do grania w piłkę (łudzą się, ze pozwolę im grać miedzy krzaczkami, na boisko niech idą ) Zakupy to u Goniaka od nas z forum, bo kiedys byłam u niej i hosty ma faktycznie ładne, ale nie doczytałam czy prowadzi sprzedaż? Herkules jeszcze nie kwitł, ale już same listki mi się podobają. Faktycznie cudeńka z Chelsea

Niby ma być upał, a u mnie niebo zachmurzone, mam nadzieję że nie będzie padać, bo oprysk trawy poszedłby na marne.

Zajrzałam do Ciebie po Twojej wizycie u mnie i okazało sie ze owszem byłam już u Ciebie ale nie wiem dlaczego nie wpisałam się nigdzie. Nie mam pojęcia dlaczego bo na pewno byłam pierwszego dnia po utworzeniu wątku i byłam pewna że cos napisałam a dziś przejrzałam cały watek i jednak nic nie napisałam.Starośc nie radośc, pamięc już nie ta. Podziwiam Twój ogródek a z takim mężem który wszystko wykonuje bedziesz niedługo miec pięknie. Dzieciaczki też podrosną i będzie wiecej czasu dla ogrodu.Warzywniak masz sliczny i plony jak widac daje.W tym miejscu gdzie rosły drzewka nic już nie sadź, czasem wystarczy ze coś robotnicy przy budowie wylali i już rośliny zamierają. Musi trochę czasu minąc albo ziemię trzeba wymienic by w tym miejscu coś urosło.Pozdrawiam Cię serdecznie.

Bogdzia, przy tylu wątkach i pięknych ogrodach u każdego chciałoby się zostawić jakiś wpis, ja tez czasami wiem że byłam a okazuje się ze nic nie napisałam, bo musiałam na przykład szybko odejść od komputera, bo dzieci coś chciały albo 1000 innych powodów. Czasami wpadam do kogoś i bez ładnego powitania szybko piszę, ze coś mi wpadło w oko, bo wiecznie w biegu Pozdrawiam

Ewelinko i jak tam padało czy nie, u mnie dzisiaj było ślicznie,wieczorem musiałam podlewać, pozdrowienia

hekja zajrzyj do Megi