Idę focić swoje, słonko wyszło

U mnie też się przebija nieśmiało

Witam
Ewelino jestem w podobnej sytuacji jak ty - dwójka dzieci w tym jedno malutkie 2 miesięczne i mój ogród który czeka na mnie z utensknieniem od dobrych kilku miesięcy. Jak młodsza Oleńka śpi, zawsze staram się coś tam troszeczke podziałać ale nie zawsze się udaje bo starsza chce jeść albo pić albo poprostu chce się pobawić z mamą.
Mam podobnie jak ty wielkie plany i czekam ... aż maluchy trochę podrosną. Myślę że za rok już będzie lepiej jak już będą się razem bawiły.
Sliczne masz te berberysy, ja w swoim ogrodzie nie mam ani jednego i właśnie wymyśliłam sobie że będzie to kolejna roślinka która musi się u mnie pojawić.

Witam elfie! W zeszłym roku tak miałam z dzieciakami jak Ty teraz, Karol miał jakieś kolki, kiepsko spał w dzień, jak już zasnął to Kinga chciała się ze mną pobawić albo było coś do zrobienia w domu i na ogród nie zawsze był czas. W dodatku byłam po cc i musiałam na siebie uważać, bo niby rana ładnie się zagoiła, ale w jednym miejscu szwy puściły. Ale tak jak piszesz teraz jest duuużo lepiej, dzieciaki bawią się razem w piaskownicy, a że krzaczki rosną obok to mogę coś porobić.
W sumie berberysy mam 4, tu pokazałam chyba tylko te dwa niziutkie, ale bardzo je lubię, odporne chyba na wszystko, a kolory mają przecudne. Pozdrawiam

Witam!
Kolejny dzień z zachmurzonym niebem, żeby chociaż cieplej było, a wieje i naprawdę jest zimno, cieplej będzie pewnie jak wrócę do pracy.

Witam!
Chyba od trzech dni nic konkretnego nie udało się zrobić w ogrodzie, góra ziemi zaczyna zarastać chwastami i jeszcze niż przyjdzie mi pielić. Pogoda okropna, jesienią jest ładniej niż teraz. Do środy ma być zimno, niby zimą człowiek wpada w depresję, bo jest mało słońca, a ja w taką depresję wpadnę chyba w sierpniu.
Pozdrawiam

u mnie na szczęście słoneczko w dzień świeci.
Trochę pracy wykonałam, choć mojemu małemu terroryście to się nie podoba hehehe

Dziewczyny, podziwiam Was, pamiętam jak miałam małe dzieci też musiałam dziadka prosić o ich pilnowanie, a sam w tym czasie ryłam w ogródku. Kiedyś dzieciaczki urosną i pójdą "na swoje" ale będziecie już w takim wieku jak ja, cieszcie się młodością i nie żałujcie, że chwasty zarastają.. oj tam, niech sobie rosną. Jakoś to będzie.

Witam!
Danusiu, nienawidzę jak mi chwasty zarastają kwiaty, codziennie sobie coś tam skubnę, ale momentami muszę się poddawać, bo jestem przemęczona. W szkole miałam ciężki rok, chciałam odpocząć w wakacje, a jestem jeszcze bardziej zmęczona, dlatego czekam do wizyty u Szmitów, bo choć przez parę godzin odpocznę
Kubi, u mnie dziś też przelotnie padało i nadal jest zimno
Pozdrawiam

U mnie popadało o 20.00 z 20 mint i już dzień był znośny Ewelinka nie wpadaj w deprechę nie warto, rób to co Tobie sprawia przyjemność, oprócz pracy w ogrodzie, mówisz chwastów nie lubisz? to do jutra