Może się już ,,przemroziły" na poczcie?

Chyba były przemrożone na dworze, bo siedziały na krzakach a w jesieni je zebrałam po mrozach.

czy jeszcze jest kilka nasionek do oddania? bo ja bym bardzo chętnie........

Nie mam już.

Przeczytałam cały wątek... i historię początków stania Polski werbeną... chciałam się doszkolić co robić, by nie zepsuć nasionek Bo ja też mam od Danusi nasionka
Jak się uda to jesienią dam Madzi

U mnie jeszcze powiewają na zeszłorocznych badylach. Przyślij adres na PW.

Madzia, napisz mi adres na prv, ja chyba jeszcze mam. To Ci wyślę.

Ok dziękuję Leida adres przesłany...

Ja również poproszę

Witam wszystkich, jestem zalogowana na forum od dziś, poruszam się
jeszcze niezdarnie a wiec proszę o wyrozumiałość. Zachęcona przez
forumowiczów pięknymi zdjęciami poszukuję nasionek werbeny patagońskiej.
Byłam w kilku sklepach w Warszawie, niestety nie było, a niektórzy nawet nie słyszeli
o takiej roślince. Pozdrawiam i liczę na pomoc.