Hehe, ale kadzicie laski
Ja też dziękuję wszystkim za miło spędzony dzień

Laski........ trza zrobić grilla.... jak będzie ciepełko..... i robimy najazdy co 2 tygodnie u kolejnej Każda kawał kiełbachy i pifko by nie stresować gospodyni... (napewno mnie) i mamy spotkania towarzyskie by nie zgnić w naszych rabatkach przy pieleniu

Renatko jak fajnie Cię było zobaczyć
....Na fotkach ...

Buziam

Świetny plan Aniu
Madżenko,może kiedyś mi sie uda wybrać na spotkanie,na którym się poznamy osobiście

Reniu ty pojechałaś, a mi samochód nawalił i to zaraz na głównej drodze. Myślałam że do domu nie dojadę, ale jakoś odpalił. Dobrze, ze moim nie jechałyśmy.

Na spotkaniu było super

Ja u Ciebie Hogata stukam ,a Ty u mnie

Kupiłam sobie takie cisy
oczywiscie nie wiem jak sie nazywają

I trzmielinę

I jak na chaotnika przystało,całkowicie nieplanowana yuka,ale ja uwielbiam białozielone liscie

I doczekałam się nareszcie pierwszego żonkila

Tulipanek pierwszy tez ma pąk duzy


I nawet mam fiołki

Nie jest tak całkiem łyso u mnie nawet

Anka ,Ty się nie chichraj tak,bo ja tam do Ciebie na szaber wyruszę,jak tylko wszystko wylezie spod ziemi,co poukrywałaś przed nami