Finka, zareklamuj jakieś niebieskie trasy dla początkujących od 3 lat

na dole jest Kubusiowa Polana i jeszcze jakaś jedna polana...dalej za (niby) główną kolejką przy trasie B FIS i chodnik dla dzieci wciągający, ale tam to chyba tylko z instruktorem, bo to takie szkółki, aha i jest przedszkole narciarskie u mojego znajomego w szkółce zaraz za kasami w takim domku grzybku - to chyba jest właśnie Kubusiowa.

Mapa dokładna na www.czarnagora.pl

i kamerka internetowa

i aktualne warunki narciarskie

od wczorajszego wieczoru naśnieżają (Marcin wieczorem właził turami na górę) i od samego rana też. Teraz wieczorem wznowili, bo temp. jest więcej około 7-8 na minusie. I jeszcze jedno info - na weekend ma być uruchomiona trasa D FIS, więc coraz więcej terenu...dla nas !!! JUUUPPPIII !!!!

dzisiejsze...

Marta, mi nie chodziło o wiek dziecka 3 lata, tylko o mnie - narciarza początkującego od 3 lat (tzn. przez 3 ostatnie lata) Z przedszkola nie skorzystam raczej, hehe

hehe

damy radę Aga, jak Ty dasz radę przyjechać, to już tutaj dasz radę...dla każdego coś się znajdzie...

asc napisał(a)

Nikt nie odpowiada..... a ja tam nigdy nie byłam, ale napiszę z własnego doświadczenia.... zwykle na wszystkie wyciągi dojazd jest tak przygotowany, by każdy mógł dojechać, bo jak się nie da na oponkach odjechać to nikt nie dojedzie, a to się wiąże z brakiem klientów Stoki narciarskie nawet w przypadku bardzo niesprzyjających warunkach dbają o to by klienci dojechali Jeżdżą tam autobusy... i cepry nizinne...... droga może być biała ale przejezdna.
Wariant drugi, że nawet jakby co, bo opad śniegu zrobił się straszny, to mam telefon przy tyłku, mam łańcuchy i kierowcę górskiego.... zawsze Was może podwieźć....a auto zostawicie gdzieś w cywilizowanym terenie

Ania, to co mówisz jest prawdą ale w teorii. Czyli prawda teoretyczna.
Rzeczywistość jest inna. Łańcuchy obowiązkowe. To są naprawdę góry, Ci co podjeżdżają od Lądka mają lepiej. Ale my jedziemy od Idzikowa - zobaczcie sobie. To surwiwall nad przepaścią. Wycięcie alei jesionowej nie spowodowało poszerzenia drogi a alei nie ma. Ale damy radę. Najważniejsze to jechać pod górę i się nie zatrzymywać.

jeszcze bardziej się nie mogę doczekać ... ale zima !!! ... nio ... na taką zimę to ja nie wiem ile tej watoliny napakować )))

Pszczółko, to naprawdę taki surwiwal??? Do Czech na narty sama jeździłam, ale tu chyba gorzej co?

Taa... Czarna Góra 1200 m n.p.n
Bedrichov - 700 m n.p.m.
No cóż... niewiele wyżej, co???

Życzę Wam udanego spotkania,a żeby było śmieszniej,jako,że zapowiada się niezła zabawa pod ścianą/stokiem/ małe co nieco......


Wspomnienia Taternika:

"Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.

Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."

I tutaj następuje wersja GOPR-owców:

"Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną...
_________________